Bez tytułu
Wlasnie wyprawilam swojego mezczyzne do domu. Przyjechal po pracy, zjadl obiad ktory specjalnie dla niego ugotowalam i... polozyl sie spac! Kazalam mu jechac do domku, niech sie pozadnie wyspi.
23.06.2007 --> to najprawdopodobniej nasza data slubu :] Tak sobie wymyslilismy. Bo to ze czerwiec to juz bylo pewne od dawna. Jedynie musielismy wybrac ktoras sobote. Wesela chyba nie bedzie. Zreszta, i tak juz za pozno, bo sale trzeba rezerwowac z duzym wyprzedzeniem a my tak na dobra sprawe ciagle nie jestesmy zdecydowani czy wesele, czy slub+ uroczysty obiad z najblizsza rodzina. W zasadzie to ja taka niezdecydowana jestem, a rodzice sie denerwuja bo czas ucieka. Mnie bardziej zajmuje planowanie podrozy poslubnej :) Poczatkowo myslelismy zeby wyruszyc za granice, ale moj paszport konczy waznosc w tym roku, i nie oplaca mi sie wyrabiac teraz nowego, skoro zmienie nazwisko :/ Musze sie dowiedziec czy da sie tak zrobic, ze zloze wniosek o paszport przed slubem ale zeby wpisali mi tam nowe nazwisko.
Poki co zyjemy innym weselem. Dostalismy zaproszenie na wesele kuzynki Tomka. Takie wiejskie, w remizie haha :) Weselicho na 130 ludzi, wujek zabija dwa swiniaki! :) Jeszcze nigdy na takim nie bylam, ale jak sie okazuje, w tym samym dniu Tomek ma egzamin wiec wszystko zalezy na ktora godzine bedzie egzamin.
a co do wiejskiego wesela to duzo bym mogła mówic, bo ostatnio na takim byłam i bawiłam sie rewelacyjnie :)
a co do Waszego wesela. to musi poprostu byc! ja to chce takie huczne, ze hoho.. ale kasy tez potrzeba na takie :P
Dodaj komentarz