Dzisiaj zostalam ciocia. I to juz po raz drugi. Bratowa T. urodzila chlopczyka :) Jako ze taty dziecka nie ma obecnie w Polsce, ja i T. zostalismy "drugimi rodzicami". Jak mama z malym wyjda ze szpitala pojedziemy po wozek, bedziemy brac to dziecko, badz starsza siostre malego na spacery- jednym slowem mamy pomagac jak najwiecej sie da. Bo wiadomo, ciezko samej mamie z dwojka dzieci. To chyba nawet nie ma kiedy isc sie okapac? Jutro juz wybieram sie do szpitala :) Z tego co brat i bratowa mowili, to bedzie Daniel, jutro sie wszystkiego dowiem :) Dzisiaj siedze u rodzicow. T. nie ma caly dzien to sobie przyjechalam tutaj. Tym bardziej ze siostra wyjechala nad morze, tata w Chinach, wiec mamie samej sie nudzi. Jutro tez tu bede- juz nawet zamowilam sobie zupke pomidorowa :) Najgorzej mam z tesciami. Bo mimo ze z T jestesmy malzenstwem juz prawie 2 miesiace, ja do nich nie mowie mamo/tato. Caly czas na pan/pani a oni na mnie krzycza :) Ja wiem, najgorzej powiedziec pierwszy raz, pozniej juz bedzie latwiej. Ale wlasnie ten pierwszy raz jest najgorszy :)
Ja tak samo jak InnaM pomyślałam najpierw, że nie możesz się dogadać z teściami, a tu chodzi o taki drobiazg :). Na pewno się w końcu przełamiesz i będzie po sprawie :). Ach, chciałabym móc się zaopiekować jakimś maleństwem :). Zazdroszczę :). Daniel to śliczne imię :).
aquila
28 sierpnia 2007 o 11:03
co fakt to fakt im szybciej sie przelamiesz tym lepiej.:)
ja do mojej tesciowaj odrazu zaczelam mowic mamo...chociaz wczesniej myslalam ze sie nie przelamie ale jak juz raz powiedzialam to pozniej juz nawet o tym nie myslalam
paulita
19 sierpnia 2007 o 11:53
gratulacje :) jak T pobędzie z takim małym szkrabem, a na dodatek wczuje się troche w role taty to sie mu dzidziusia zachce od razu.. zobaczysz ;)
No najgorszy ten pierwszy raz $1 pamiętam jak mój kuzyn był z obecną żoną 7lat i ona ciągle pan/pani, a po ślubie jak to zmienić.. nawet nie wiem czy teraz mówi mamo/tato ;p hah ;) a już drugie dziecko w drodze :p
Bylam ciekawa co u Ciebie.
No i jestem.
Wszystkiego slonecznego dla Ciebie
Oj z tym mówieniem "mamo/tato" to zawsze jest problem, ale trzeba przełamać pierwsze lody! :)
Pozdrawiam.
Dodaj komentarz