• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • *linka*
    • AA blogi.pl
    • Alchemia
    • aquila
    • BanShee
    • gosik22
    • InnaM
    • kamusia
    • kasia-87
    • MagicSunny
    • Malena
    • paula
    • paulita
    • she
    • sunkissed
    • tatarak
    • yoasia
    • zmieniona...

.

Mozna zwariowac. Od stycznia moje dziecko regularnie chcialo sie rodzic. Trzeba bylo lezec plackiem z kroplowkami i martwic sie, zeby nie urodzilo sie za wczesnie. Pomimo brania tabletek rozkurczowych mialam skurcze. Teraz, kiedy moglabym rodzic nic sie nie dzieje. NIC! Zadnych skurczy, zadnych odchodzacych chociazby skrawkow czopa sluzowego... Postanowilam zatem pomoc matce naturze :] Wymylam podlogi na kolanach, i czekam. Jeszcze chcialabym umyc okna, ale to wstrzymam sie do poniedzialku, bo jutro idziemy na slub. Chcialam isc na dlugi spacer ale tez nie moge, bo mam tak spuchniete stopy ze ledwo mi sie do butow mieszcza :/
A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze jak tylko poczuje cos mokrego miedzy nogami to zaczynam robic w portki ze strachu ze to juz haha :)
A na koniec zdjecie.

http://i12.photobucket.com/albums/a214/elmyrca/P1000621.jpg

18 kwietnia 2008   Komentarze (13)
ka
28 kwietnia 2008 o 09:46
jakbym miała taką kulę to bym całej rodzinie umyła podłogi na kolanach żeby już urodzić;)) całujęę;*
magicsunny
23 kwietnia 2008 o 16:02
Oj, oj, chyba juz po wszystkim ;). Sie dzieci na blogach posypalo :). Carnation, pisz ze co tam! :)
zmieniona-trzy-kropki
22 kwietnia 2008 o 23:22
ślicznie wyglądasz ze swoją córcią :) i widać żeś szczupła:)

czy pociecha już na świecie??
życzę wszystkiego dobrego jakby co!

pozdrawiam
Alchemia
22 kwietnia 2008 o 00:35
Ja sie tam nie znam czy brzucho jest juz nisko czy wysoko, tym bardziej nie wiem co to czop sluzowy, ale brzmi conajmniej starsznie ;) W kazdym badz razie chcialam napisac iz jest roznica miedzy wielkascia brzusia ze zdjecia ktore kiedys tam mi przeslalas:) Trzymam kciuki zeby porod trwal krotko i bezbolesnie:)
mama-i-ja
21 kwietnia 2008 o 20:33
Kochana! Rzeczywiście nie widać po Tobie tych kilogramów :) Wyszło Ci na dobre nawet :)
A Wy się nie znacie!
To przecież końcówka a brzusio zgrabny, ale rzeczywiście już nisko i niedługo się zacznie :D
calaja
21 kwietnia 2008 o 08:44
podobno jak już tak stopy puchną to znaczy ze do rozwiązania tuż tuż.
Jeeeejku ale masz duży brzuch hiii, ciekawe czy do tego poniedziałku doczekasz w ogóle, może dziś już jesteś mamą?
Z tymi zaproszeniami na mój ślub jest tak, że nie musze "wciskać" zaproszenia nikomu, ale wcześniej gdy musialam się zdecydować na 2 pary, tez musialam wyeliminowac 2 inne. Byla to łatwa decyzja. Teraz mam wolne miejsce i chciałabym żeby jedna z tych nazwijmy "2 rezerwowych" par mogła się bawic z nami ale nie mogę się zdecydowac która, ponieważ lubię ich wszystkich jednakowo. Muszę porozmawiac z rodzicami, może obie pary udało by się zaprosić. Hmm...
Zrobiłam ciasteczka francuskie, pyszne :).
semisweet
20 kwietnia 2008 o 15:12
Urodzi się urodzi i to szybko:)
sunkissed
19 kwietnia 2008 o 10:06
Jednak zdecydowałaś się na zdjęcie ;) Ale brzusio, dziecko chyba lada moment pojawi się na świecie. Wszystkie podłogi i nic? Może raz jeszcze? ;)
paula
18 kwietnia 2008 o 18:29
Łooooooooo kurde! Jakbyś bliźniaki miała mieć :p taki wielki brzuch masz :p hehehe ;))))
Moja mama z bratem jak była w ciąży to też wszystko robiła, okna myła i w ogóle i wtedy właśnie rodzić zaczęła :p
innam
18 kwietnia 2008 o 17:46
Aaaaale brzuch :)) Na moje oko lada chwila rodzisz, kochana!:))
magicsunny
18 kwietnia 2008 o 17:37
Brzuszek Ci sie obnizyl juz, licz dni :P. Natura zlosliwa jest ;). Ja pralam 3 razy dywan, codziennie mylam podloge i nic ;). Samo przyszlo :).
karotka
18 kwietnia 2008 o 17:09
o jacie :D jaki super duzy brzucho:D rany jak ja sie ciesze, bedzie juz druga blogowa mama:Da dopiero co pamietam jak mialas szablon czerwony z taka animowana niezla laska i pisalas o zaliczeniach na studiach:D
kasia-87
18 kwietnia 2008 o 16:37
No brzuch pierwsza klasa! Pięknie :)
Widzę, że się mocno niecierpliwisz, a dzidzi najwyraźniej jest dobrze w brzuszku hehe.

Dodaj komentarz

Carnation | Blogi