• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • *linka*
    • AA blogi.pl
    • Alchemia
    • aquila
    • BanShee
    • gosik22
    • InnaM
    • kamusia
    • kasia-87
    • MagicSunny
    • Malena
    • paula
    • paulita
    • she
    • sunkissed
    • tatarak
    • yoasia
    • zmieniona...

.

Po wizycie kontrolnej z Basia u laryngologa dostalam skierowanie do alergologa. Tomek na mnie nakrzyczal ze siedze w domu i chyba z nudow wymyslam dziecku choroby :( Ale skoro lekarz cos mowi to chyba zna sie lepiej ode mnie? Ja wiem ze moze ciut przesadzam, ale martwie sie kazda bzdura. Jeszcze w dodatku sama siedze z dzieckiem calymi dniami wiec kogo mam zapytac jak widze cos niepokojacego? Najpierw czytam o tym na internecie a pozniej do lekarza. Ale chyba w koncu przestane czytac bo kazdy objaw kazdej choroby pasuje do Basi ;)
Wczoraj bylismy na weselu. 2 miesiace temu dostalismy zaproszenie. "Po uroczystosci zaslubin zapraszamy na tort weselny". Wiec skoro jestesmy zaproszeni na impreze (bo tak to odebralismy) to kupilismy prezent, dalismy kase i pojechalismy. Okazalo sie ze po slubie byl doslownie tort! Bylo ciasto, tort i zimna plyta. Po ok 2-3 godzinach od rozpoczecia para mloda sie pozegnala ze wszystkimi bo jada na zdjecia i na niespodzianke ktora ich czeka (a byl to pokoj w hotelu) i juz nie wroca. To jeszcze nic, bo kazdy jadl plastikowymi sztuccami na papierowym talerzyku a zimna plyta byla w formie szwedzkiego stolu. Calosc trwala moze 4 godziny. Ja wiem ze rozne bywala "wesela" ale na takim jeszcze w zyciu nie bylam...
Dzisiaj znowu sie rozerwalismy i pojechalismy do znajomych na grila. Basia pomoczyla sobie nogi w baseniku i byla baaaardzo szczesliwa. A jak mama nie patrzala tatus wsadzil dziecku do buzi troche chleba!!! Staram sie nie byc jakas bardzo przewrazliwiona na punkcie Basi ale chleb jak ma 2,5 miesiaca? To nic, znajomi maja 10-miesieczna corke ktora wylala piwo i usmarowala nim sobie cale rece. Wiec wzielam ja i umylam raczki pod zimna woda a jej mama panika bo zimna woda! Mam nadzieje ze ja taka nie bede.
Nie wiem czy sie chwalilam czy nie ale jesli tak to sie powtorze- jak tak dalej fajnie beda szly roboty to we wrzesniu/pazdzierniku przeprowadzimy sie do naszego nowego domku :)

13 lipca 2008   Komentarze (14)
BanShee
16 lipca 2008 o 00:49
zdecydowanie wole tradycyjne wesela, zdecydowanie chyba nalezy podkreślić duzymi literami - rozumiem skromny obiad, czy jakiś tort ale nie rozumiem plastików? coś tu stanowczo nie hallo!
kasia-87
15 lipca 2008 o 14:54
To "zapraszamy na tort weselny" mi by już coś mówiło, że to na pewno huczne wesele nie będzie :p
Super z tym domem... :)
zmieniona-trzy-kropki
14 lipca 2008 o 16:13
normalne, ze martwisz sie o dziecko - w koncu pierwsze i caly czas z Toba. pamietaj tylko zeby nie przedobrzyc! jestes dobra, troskliwa mama i nie daj sobie nic innego wmowic!:)

co do "wesela" to takie mniej wiecej urzadza sie w USA i UK (no moze nie zawsze z plastikowymi sztuccami;P). nie wiedza ludzie jak swietowac!;)

zdrowia Basience zycze a Tobie spokoju!
cmokas
gosik22
14 lipca 2008 o 11:56
no moim skromnym zdaniem to z tym chlebem troche przesadzil, zwlaszcza, ze Basia ma kolki nie?
Z tego co mi wiadomo to wszelakie nowosci po 4 miesiacu, tym bardziej gdy dziecko ma problemy z brzuszkiem, no i jeszcze ostrzegam ze chlebem moze sie dziecko latwo zakrztusic, mojej bratanicy juz nie daja po jednym takim porzadnym
ja z kolei jestem inna do lekarza ide w ostatecznosci, bo w przychodni w koncu pelno zarazkow
calaja
14 lipca 2008 o 09:35
o super, to szybko budujecie, a jak z wykończeniem wnętrz, też się wyrobicie z wszystkim w tym roku?
carnation do sandry
14 lipca 2008 o 07:27
w tym problem ze rozni ludzie roznie pisza na zaproszeniach. Poza tym ten sam tort bym przezyla, w koncu tak napisali na zaproszeniu wiec ok, my zle zrozumielismy. Ale te plastikowe sztucce? To nie byl gril na dzialce tylko slub!
sandra
14 lipca 2008 o 01:57
Wyraźnie zapraszali na tort a nie na przyjęcie weselne... więc w czym problem?
unsafe
14 lipca 2008 o 00:18
jestes naprawde bardzo dobra mama:))))
karotka
13 lipca 2008 o 22:29
teraz widze ze duzo jest takich wesel, tzn bez wiekszych wystawnych imprez, tylko slub dla bliskich i tort albo poczestunek dla uczczenia, ale szczerze mowiac nie wiedzialabym jak sie zachowac gdybym zostala na taki slub zaproszona, bo jaki prezent dac, slub to teraz duzy wydatek, ale w zamian masz zabawe do bialego rana i duzo jedzenia, jakies wrazenia, a w tym wypadku? noi po co wydatki na ubranie itp. co do basienki, to rozumiem Cie, bo to pierwsze dziecko i chyba kazda taka mama jest nadwrazliwa i chucha na zimne :) ale jak mozesz to nie czytaj o zadnych chorobach w necie, jak bedziesz chciala to wynajdziesz w dzieciaczku kazda chorobe, a autosugestia robi swoje, a lekarz po kilkadziesiatej Twojej wizycie moze cos poprostu zbagatelizowac
cici
13 lipca 2008 o 20:55
faktycznie "ciekawe" wesele.... ;]
she
13 lipca 2008 o 19:50
Internetu nie czytać! Ja dostaję szału jak sobie poczytam i już widzę w Weronice wszystkie choroby świata. Wesele... no cóż, takie bardzo "zachodnie", nie? A chleb dla malucha 2,5 miesięcznego? Za wcześnie.
innam
13 lipca 2008 o 19:47
Przynajmniej się młodzi nie musieli za bardzo stresować ;) Skromne przyjęcie i po sprawie :D
paula
13 lipca 2008 o 19:05
Z tym chlebem, to ja tam nie wiem czy nie przesadza.. hehe poki nie bede matka to nie moge zrozumiec tego :) jak np dziecku sie biszkopta z ciasta odmawia ; ;P
semisweet
13 lipca 2008 o 19:01
fajne wesele, oryginalne:) swój dom, ech...

Dodaj komentarz

Carnation | Blogi