• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • *linka*
    • AA blogi.pl
    • Alchemia
    • aquila
    • BanShee
    • gosik22
    • InnaM
    • kamusia
    • kasia-87
    • MagicSunny
    • Malena
    • paula
    • paulita
    • she
    • sunkissed
    • tatarak
    • yoasia
    • zmieniona...

.

Miniony czwartek przeszedl do historii. Powiedzialam "mamo" do tesciowej. Niby nic  wielkiego ale to byl PIERWSZY raz a jestesmy z Tomkiem ponad rok po slubie hehe :) Tak niby naturalnie to powiedzialam jak gdyby nigdy nic, jakbym tak od zawsze do niej mowila. Wczoraj Tomek spotkal swojego tate i ten mu mowi ze zrobilam tesciowej ogromna przyjemnosc nazywajac ja mama. Ze tesciowa byla bardzo szczesliwa. Hmmm, jedno slowo a potrafi tyle radosci sprawic ;) Z tesciem pojdzie mi pewnie gorzej. Jestem negatywnie do niego nastawiona. Ostatnio u nich bylismy z Basia i uslyszalam od niego ze jestem zla matka bo dziecko wsadza rece do buzi wiec jest glodne a ja jesc nie daje, ze mroze dziecko bo ma lodowate nozki- a ona juz taka jest, raczki i nozki zazwyczaj sa zimne. Wiec tesciu postanowil isc z Basia do sloneczka zeby bylo cieplej, a jak Basia widzi slonce od razu sie krzywi wiec mowie tesciowi ze Basia nie lubi sloneczka wiec niech jej nie bierze. Oczywiscie nie posluchal. A ja zagryzam zeby, ale juz mowilam Tomkowi ze kiedys nie wytrzymam i powiem co mysle. Tak jak ostatnio najmlodszemu bratu Tomka. Ma 15 lat. Robili u nas na mieszkaniu i skonczyly sie im profile. I brat Tomka mowi ze mam "pylac do sklepu". W zartach, ale mnie ten zart jakos nie rozbawil. Wiec zwrocilam mu uwage ze jestem od niego starsza o 10 lat wiec niech mi okaze chociaz odrobine szacunku. Do Tomka niech mowi sobie jak chce, sa bracmi, ale ja jestem obca osoba wiec niech sobie za duzo nie pozwala. Efekt jest taki ze juz nie rozmawiamy ze soba, jedynie tyle ile trzeba bez glupich zartow.
Dzisiaj bylam z Basia na szczepieniu. Ale przezylam to lepiej niz ostatnio, przynajmniej nie mialam lez w oczach. Basia za to rozdarla sie za nas obie :)
Dzisiaj tez dostalam nowy telefon za przedluzenie umowy. Ale nie moge sie nim pobawic bo nie umiem otworzyc klapki zeby wsadzic karte sim :/ A nie chce na sile szarpac bo jeszcze cos polamie i tle bede miec z nowego telefonu ;)

26 sierpnia 2008   Komentarze (11)
kamusia
02 września 2008 o 08:20
niewem co ci napisac bo u mnie psychoza.... ale pozdrawiam i pisz bo czytam
karotka
01 września 2008 o 17:52
a wczesniej jak Was odwiedzali rodzice Tomka to jak mowilas do jego mamy? na pani?
Yoasia
31 sierpnia 2008 o 08:08
A ja do tesciowej bezposrednio zwaracam sie bezosobowo.. a my juz 6 lat po slubie jestesmy, jak o niej mowie to czesto mama ale do niej nie, choc to fantastyczna babka. Ale mnie wychowywala tylko mama, jestem z nia bardzo zwiazana i myslam ze to dlatego, a tu widze ze to nie tylko ja mam takie problemy :) Buziaki!
magicsunny
30 sierpnia 2008 o 12:59
A ja dopiero miesiac temu powiedzialam do tesciowej "mamo". I nadal mi jakos ciezko. Najlepiej jak zwracam sie do niej bezosobowo. Wiem ze to moze niegrzecznie, ale... mame mam jedna i trudno sie prezelamac :). Do tescia jakos automatycznie od poczatku mowilam "tato". Fajny facet :).

Slicznie rosnie Agatka :).
cyniczna
29 sierpnia 2008 o 23:42
Cóż... Do swych teściów nigdy "mamo" ani "tato" nie powiem. Tak bardzo mi się "przysłużyli", iż nie ma co liczyć na nagłe złagodzenie stosunków między nami. My się po prostu nienawidzimy! I...czekam na numer, jaki zaplanowali wyciąć mi na ślubie. Tak bardzo bym chciała, żeby ich nie było! Ale Lubemu będzie przykro, jeśli się nie zjawią... echhh
schoko
29 sierpnia 2008 o 02:08
O matko skad ja to znam tylko u mnie "mama" to wrog milutka zlota ale dewota jakich malo ojciec z wstrzemiezliwych raczej nie pytany sie nie wypowiada. Moja rada nie mow mezowi ja swojemu susze glowe ze mi tesciowa, mama slub zniszczyla i kiedy ja spotkam to zabije zwyczajnie bo jest niekonsekwentna niedozeczna itd. chlopak jest zalamany wkec opowiadaj nam ale oszczedz meza i ta nic nie poradzi chyba ze twoj to lepszy egzemplarz:)
gosik22
28 sierpnia 2008 o 18:51
ja odrazu do tesciowej zaczelam mowic mamo ale nie bylo latwo
sunkissed
27 sierpnia 2008 o 00:09
O! dzieciaczki boja sie igiel. Ale tak trzeba. A co do tescia, to hm... czy on mysli ze wszystkie rozumy pozjadal? Cale szczescie to Twoje dziecko i ty o nim decydujesz nie musisz slyszac innych
kasia-87
26 sierpnia 2008 o 19:27
Hehe, gratuluję przełamania :D
Co do młodszego brata Tomka, to dobrze, że mu tak powiedziałaś, chociaż szczerze mówiąc trochę mnie zastanawia czemu narzucasz sobie status "obcej osoby" dla niego... No jakby nie patrzeć, to jest i będzie Twój szwagier... ;)
innam
26 sierpnia 2008 o 14:53
Życie rodzinne w pełni, nie ma co ;)
calaja
26 sierpnia 2008 o 14:23
Rany jak zobaczyłam pierwsze słowa Twojej notki, to czym prędzej musiałam wejść i to przeczytać :)!
Oj rzeczywiście Twój teść przesadza, a mówią że to teściowe są gorsze ;). Ja tam postanawiam od razu mówić im mamo i tato, choć nie wiem jak mi to przejdzie przez gardło 1 raz hehe. Musze się przełamać, bo im później tym trudniej.
No a z bratem Tomka, to nie jesteś sama. Radek ma młodszego brata, ma 21 lat i kiedyś był dla mnie miły bo się chyba jeszcze wstydził albo co. Teraz się już przyzwyczaił i wali mi różne teskty, albo mi zwraca uwagę, że się np. spóźniłam jak wychodziliśmy z Radkiem we dwoje. Mówi też np. "ale kto?" i jak mu wyjaśniasz o kim mówisz to Ci odpowiada: "ale kogo to obchodzi". Kiedyś mu dogadałam, że skoro jest taką ciapą że nie umiał sobie na nasze wesele partnerki wyhaczyć to mu zorganizuję stolik dla singli. Potem Radek miał do mnie pretensje że wzniecam kłótnie. Radek mnie czasem broni i zwraca

Dodaj komentarz

Carnation | Blogi