.
Bez Tomka w domu radze sobie calkiem niezle. Nie musze codziennie gotowac co sprawia ze nie mam balaganu :) Tesknic nie mam kiedy bo caly czas siedze z dzieckiem. Jeszcze przez ostatnie kilka dni Basia miala goraczke wiec juz w ogole. Do tego sadzila mi w pieluchy po 5 razy dziennie, w dodatku polowa zawartosci pieluchy ladowala na plecach... Masakra.
Za kazdym razem jak Tomek ma wrocic na weekend planuje ze zrobie ciasto, zakupy zeby bylo cos dobrego dla meza. A tu dupa, wiecznie nieprzygotowana jestem. Chyba musze lepiej sie zorganizowac.
Zaczynam szukac noclegu nad morzem na wakacje. Wole juz teraz niz znowu na ostatnia chwile, a nie chcialabym wyladowac z dzieckiem w jakiejs dziurze. Troche boje sie podrozy z rocznym dzieckiem, w koncu do pokonania mamy cala Polske, jazda w nocy bo nie jest tak goraco i nie ma takiego ruchu na drogach. Nie wiadomo czy Tomek dostanie urlop, dopiero co zmienil prace, ale zakladamy ze tak :)
No i koniec. Tematy mi sie wyczerpaly. Moje zycie ostatnio jest strasznie nudne :(
A do mojego męża to możesz napisać, ale by się zdziwił :).
Styczeń za nami, zaraz połowa lutego.. wiosna i bliżej lata! Ach rozmarzyłam się :)
Oj tak tak, lepiej teraz już szukaj jakiejś fajnej oferty, bo ja to się w zeszłym roku naszukałam, ale tak to jest jak się robi coś na ostatni moment...
Dodaj komentarz