• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • *linka*
    • AA blogi.pl
    • Alchemia
    • aquila
    • BanShee
    • gosik22
    • InnaM
    • kamusia
    • kasia-87
    • MagicSunny
    • Malena
    • paula
    • paulita
    • she
    • sunkissed
    • tatarak
    • yoasia
    • zmieniona...

....

Mikołaja w końcu upolowałam, nawet udało mi się namówić koleżankę, żeby też poszła ze swoim synkiem. Basia o dziwo usiadła Mikołajowi na kolanach, ba! Nawet uśmiechneła się do zdjęcia :) Jednak jest w Basi coś, co mnie niepokoi. Jak byłam mała byłam bardzo nieśmiała. Teraz też jestem, ale w porównaniu z tym jaka byłam kiedyś teraz mogę powiedzieć, że jestem bardzo śmiała ;) Nie chciałabym żeby Basia musiała pokonywać nieśmiałość tak jak ja... Nie mówię, że ma być super przebojowa, że ma być zawsze duszą towarzystwa, ale żeby nie wsadzała ze wstydu palucha do nosa... Tak jak wczoraj na Mikołaju. Impreza zaczeła się, pan zaprosił wszystkie dzieci do wspolnej zabawy, robili kółeczka, pociąg, uczyli się piosenki, a Basia siedziała u mnie na kolanach :( Ostatnio rozmiawiałam z nasza pediatra o nieśmiałości, nawet zastanawiałam się nad wizytą u psychologa.... Wiem, dla was pewnie brzmi to dziwnie, myślicie sobie, jaka ta carnation jest głupia, ale zapewniam was, że nie zrozumie mnie nikt, kto nie był nigdy tak niesmiały jak ja. Dlatego chciałabym zaoszczędzić własnemu dziecku tego wszystkiego, co ja przeszłam. Wyobrażacie sobie, że wstydziłam się pójść do szkoły w nowym swetrze bo ktoś mógłby mi powiedzieć "o, masz nowy sweter"??
Ale wracając do mikołajek- dzieci dostały dużo prezentów, jednak jeden prezent był dla mnie mega zaskoczeniem. Dziękujemy tatarak :)

08 grudnia 2010   Komentarze (19)
george
23 września 2011 o 18:18
bardzo ciekawa strona, wiele przydatnych informacji
Łucja
18 kwietnia 2011 o 12:48
Nie mam takich znajomych :P Chociaż czasem zdarza się komuś wpierdzielić bez pardonu, to jednak nigdy nie robią tego w sposób wkurzający i nie nadmiernie często. :)

Koniec świata - no właśnie, także ja się nie powinnam stresować maturą. Wszak zbyt wielkiego znaczenia w obliczu końca mieć nie będzie ;D
linka-1
31 stycznia 2011 o 21:29
Niestety, jest bardzo źle... Pozostał nam już chyba tylko cud. Ale w niego wierzymy.
Ach, chciałabym bardzo z tego nieszczęsnego tańca zrezygnować, ale nie ma szans. I tak ktoś by na nas go wymusił, więc lepiej się przygotować :P.
malena2010
24 stycznia 2011 o 00:18
nowej notki sie domagam leniuchu:P
Yoasia
31 grudnia 2010 o 12:29
Sczescia i spelnienia marzen w nowym roku!!!!!
całaja
29 grudnia 2010 o 12:48
re: dziękuję za życzenia.
linka-1
28 grudnia 2010 o 11:28
Sama też przez długi czas musiałam się zmagać z nieśmiałością, więc rozumiem Twoje obawy. Może za jakiś czas warto się umówić na wizytę do psychologa i zobaczyć, co on w ogóle powie. Może to jest jakaś faza przejściowa, która u tak małych dzieci nie powinna akurat niepokoić? Ja nie tylko się wstydziłam, ale wręcz bałam tego pana z długą, białą brodą :D. Na zdjęciu z nim jestem cała zapłakana :P.
kami
24 grudnia 2010 o 11:06
wesołych świąt kochana.
apropo mojego wpisu ...tak zrobię to ..poczekam do wiosny ..mam tyle na glowie teraz :( buziaki i trzymaj sie
aquila
21 grudnia 2010 o 23:02
tak jak sobie przypominam to też wstydziłam sie Mikolaja.. a jak przychodził czas świąt to dla mnie było wielkim szczęściem że nikt sie nie przebieral za mikolaja a prezenty byly pod choinka:) ale to tez wychodzilo z nieśmiałości.. wydaje mi sie ze kazdy z nas w jakims stopniu jest niesmialy ale sęk w tym jak z tym dorasta i sobie z tym radzi
Alchemia
20 grudnia 2010 o 00:33
ja myślę że większość dzieci w tym wieku jest bardziej lub mniej niesmiała ;) może Basia jest że tak to określe w "normie" ale wiedząc po sobie jak trudna może być nieśmiałość, zwracasz na jej zachowanie szczególną uwagę :) Chociaż pewnie porada psychologa nie zaszkodzi o ile to nie będzie dla Basi niepotrzebny stres:)Pozdrawiam :)
całaja
12 grudnia 2010 o 16:02
rzeczywiście dla kogoś kto nie ma dzieci, taki problem wydaje się być błahy. Ale jak to zwykłam mówić, nie zrozumie Cię nikt kto nie przeżył tego na własnej skórze. Także działaj kochana, działaj!
BanShee
10 grudnia 2010 o 13:36
popieram Rebel - idź do psychologa, nie zaszkodzi, a może zna jakieś sposoby, dzięki którym twoja córcia będzie się mniej wstydzić; bo wszystkie te rady z komentarzy są pewnie dobre, ale specjalista będzie wiedział lepiej co robić, bez zbytniego nacisku i pomoże nie tylko Basi ale i... tobie


a tak jeszcze z innej beczki, jakiś czas temu miałam okazję przekonać się jak bardzo dzecko może być nieśmiałe - poszłam w odwiedziny do znajomych, gdzie była trzyletnia dziewczynka, płakała za każdym razem gdy ktoś podszedł do niej na odległość bliższą niż metr, non stop była przyklejona do nogi mamy, nawet spojrzeć na nią nie można było, żeby się z nami oswoiła ignorowalismy ją, wtedy potrafiła podejść i np wziąć zabawkę która leżała obok mnie, gdy jednak próbowałam ją podać dziewczynce znowu ryk i uczcieczka - żartowaliśmy, że nawet na studia pójdzie z mamą - ale domyślam się, że mamie wcale nie było do smiechu
gosik22
09 grudnia 2010 o 22:31
ja też myśle, że częstsze przebywanie w większym gronie może pomóc pokonać nieśmiałość...nie ma u was jakiejś takiej sali zabaw dla dzieci?
rebel
08 grudnia 2010 o 21:21
A ja się wybiję. Uważam, że psycholog to żadna ostateczność - lekarz jak każdy, a będziesz miała pewność, że zapewniłaś jej fachową pomoc na czas. Zaszkodzić jej to nie zaszkodzi, najwyżej Ci każe poczekać.
madziulllka
08 grudnia 2010 o 19:15
A ja kiedyś pisałam pracę o nieśmiałości, muszę jej poszukać. Wiem co to znaczy, może nie tak jak Ty o tym piszesz, ale też jestem nieśmiała, w sumie walczę z tym. Nie dziwię się też, że nie chcesz żeby Twoja córeczka taka była, ale wiesz myślę podobnie jak wcześniej napisano, że z psychologiem to można jeszcze poczekać. Pozdrawiam. :)

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Carnation | Blogi