Bez tytułu
Wlasnie wypelnilam ankiete, wyslalam list motywacyjny, cv, zdjecie i czekam na ewentualny telefon. Nie napalam sie, bo zapewne i tak nikt nie oddzwoni, a nawet jesli to po rozmowie kwalifikacyjnej mi podziekuja. Ale co tam, zawsze warto probowac.
Ostatnio mielismy spotkanie klasowe. W klasie bylo nas 22 a na spotkanie przyszlo 11- o, to i tak calkiem dobrze :) Biorac pod uwage fakt ze o tym spotkaniu nie kazdy mogl sie dowiedziec :) Jak to bywa przy takich okazjach powspominalismy wszystkie wycieczki, jakies wpadki, rozne zabawne historie. No i czekam na telefon jednego z kolegow bo mamy wybrac sie na randke, hahahahaha :) Za kazdym razem jak sobie o tym przypominam chce mi sie plakac ze smiechu :) Wypilam troche za duzo i myslalam ze to zarty, ale chyba jednak nie byly. Wiec musze jakos odkrecic ta sytuacje :)
A dzisiaj to mi normalnie az serce stanelo. Moj sasiad ma pub. I do tego wlasnie baru przyjechal moj byly mezczyzna :) Bylismy ze soba jakies 3 miesiace (4 lata temu!!) a ja ciagle jak go widze to... ach :) I juz nawet nie tyle o charakter sie rozchodzi co o urode. To byl moj wymarzony facet, ciemne wlosy, ciemna karnacja, bielusienkie zeby, fajnie zbudowany, wysportowany... No normalnie ideal. Ale nie potrafilismy sie dogadac, wogole to jakies bez sensu wtedy bylo :)
Mialam dzisiaj ambitny plan- zeby zrobic zadanie z angielskiego, ale chyba bedzie musialo poczekac do niedzieli bo dzisiaj impressssssssska :)
Ja zwsze zadania robie w niedziele ;-)
mm brunet, ciemna karnacja... *ślinks* moj ideal rowniez (taaa, a teraz mam blondyna i to z krotkimi wlosami - co sie stalo w moja glowe?)
i milej randki zycze hehehe :D
Dodaj komentarz