Bez tytułu
Spotkalam dzisiaj kolezanke z podstawowki. Zawsze byla jedna z goszych uczennic (z dziewczyn oczywiscie, bo z chlopakami nie mozna jej porownac), byla grubsza niz reszta, slamazarna, malo zaradna, taka jakby zastraszona, zawsze cicha, niezbyt lubiana. A teraz? Opowiada mi jak to studiuje, poza tym znalazla sobie prace- na pol etatu jako ksiegowa, szef jest z niej tak zadowolony ze chcialby ja zatrudnic na caly etat. Zarobione pieniadze bedzie odkladac bo po studiach sie wyprowadza wiec chce nazbierac na urzadzenie mieszkania. Poza tym slub... bla, bla, bla.... Bo jak sie ma chlopaka to mozna myslec o slubie. Wkurzyla mnie! Bo to kurwa wychodzi na to, ze to tylko ja jakas niedorozwinieta jestem. Jedna kolezanka w czerwcu leci do UK do swojego chlopaka i zostaje tam na pare lat, druga zareczona i za rok wesele, trzecia tez ma powazne plany ze swoim chlopakiem, czwarta wyprowadza sie do swojego chlopaka zeby pomieszkac sobie razem... A ja? Szkoda slow.
Poza tym nadszedl wielki kryzys, bo zaczelam tesknic. Tak jak przez ten miesiac trzymalam sie swietnie, tak teraz nie moge przestac o nim myslec. Niech mnie ktos walnie!!
A na koniec zagadka. Ciekawe kto zna odpowiedz :)
Co jest wieksze niz Bog?
Co jest bardziej zle niz diabel?
Biedni maja to,
Szczesliwi potrzebuja tego,
A jezeli to zjesz, to umrzesz
i wcale nie ma ludzi gorszych czy lepszych..
po prostu szczescie sie do niej usmiechnelo.
bo kiedys mogla miec gorzej...
:)
PS. Bo nie podobam sie zadnemu facetowi! :D [no, zdarzyly sie dwa przypadki, ale to chyba dlatego ze bylo CIEMNO] Jakbys mnie zobaczyla, to bys wiedziala o co chodzi :P
nie martw sie - zawsze mozesz sie pocieszyć mną :D ja to faceta w ogole nigdy nie mialam i chyba nigdy sie nikomu nie podobałam, a co najlepsze nikt tez nie podobal sie mi [tak na powaznie], a o zakochaniu sie to juz chyba nie musze wspominac, więc szanse na to ze nie dosc ze ktos mi sie spodoba, w tym samym czasie ja komus [HA HA HA!] do tego ten ktos musi byc tym kims kto sie podoba mi - są ZEROWE!
juz Ci lepiej? :D
Dodaj komentarz