• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • *linka*
    • AA blogi.pl
    • Alchemia
    • aquila
    • BanShee
    • gosik22
    • InnaM
    • kamusia
    • kasia-87
    • MagicSunny
    • Malena
    • paula
    • paulita
    • she
    • sunkissed
    • tatarak
    • yoasia
    • zmieniona...

Bez tytułu

Marudzenia ciag dalszy :/
Po wizycie w szpitalu ciagle mysle o jednym. Dzisiaj byla u mnie kolezanka, ktora tez po 3,5 roku zerwala z chlopakiem, nie byli razem rok, teraz znowu sa razem, razem mieszkaja i planuja wspolna przyszlosc. Zaczelysmy rozmawiac o Tomku, opowiedzialam jej wszystko... Zgodnie stwierdzilysmy ze sms, ktory dostalam od Tomka byl prowokacja, niby wysylal go do kogos tam a pomylilo mu sie i doszedl do mnie! Zachowanie Tomka jest teraz identyczne jak zachowanie chlopaka mojej kolezanki. A najgorsze jest to do czego doszlam!!!!!! Doszlam do wniosku ze albo wrocimy do siebie i juz zawsze bedziemy razem, albo zebysmy juz nigdy, ale to nigdy sie nie widzieli, nie slyszeli o sobie, zebysmy zapomnieli o sobie i zyli tak jakby to co bylo nigdy sie nie wydarzylo... wymazac te 3,5 roku z naszego zycia :( Nie wiem co robic... mam nadzieje ze za jakis czas mi przejdzie, ze znowu jakos to sobie w tej malej glowce poukladam, ze bede starala sie zapomniec az z czasem zapomne? Wiem, wiem, nie rozumiecie mnie- ja sama siebie tez nie rozumiem :/
Niech mnie ktos walnie!!!!

17 lipca 2005   Komentarze (22)
*linka*
22 lipca 2005 o 21:00
Walnąć Cię? Oj nigdy w życiu bym nie mogła :P. Tylko czasem się tak odgrażam, ale wiadomo, że na słowach się zakończy :]. Spodziewałam się raczej zdania niech mnie ktoś przytuli. To zrobiłabym bez wahania, niestety tylko tak internetowo. Nie wiem czy Cię rozumiem czy nie... Ale wydaje mi się, że łatwo jest się pogubić we wszystkim, kiedy zakończyło się cos pięknego, co trwało przez tyle czasu... Zdarza się, że zdajemy sobie sprawę z tego, jak nam na kims zależy, kiedy nasze drogi się rozchodzą. Może tak jest właśnie w Twoim przypadku? Zastanawiam się, czy ta miłość mogła nagle tak po prostu wygasnąć... Na pewno tli sie jeszcze jakaś iskierka... Jeśli nie coś większego. Teraz powinnaś dać sobie trochę czasu, żeby rozeznać się w tym, co właściwie czujesz. A później zacząć działać zgodnie z tym, co podpowie Ci srece. Jemu na pewno nie przestało zależeć, chociaż usilnie próbuje Cię przekonać, że jest inaczej. Co z tym zrobisz, zalezy od Ciebie...
heyah
22 lipca 2005 o 10:33
Mam wrażenie, że jesteś zakochona po uszy :):P, ale on z tym sms`em też nie lepszy, może się myle... nie wiem, ale życze Ci żeby, ktoreś z Was okazało się odważniejsze i żeby wszystko sie rozjaśniło. A co miałaś na myśli pisząc o stydenckim zyciu :>:>:>:>?????? Ja bym wolała jednak wiedzieć :P:) pozdrawiam :*:*:*
peace
21 lipca 2005 o 19:53
Wszystko sie jakos ulozy, tylko nie podejmuj decyzji zbyt pochopnie, lepiej poukladaj to wszystko w swojej glowce:)
ZludzeniaZaby
21 lipca 2005 o 16:10
oby dwoje prowoujecie sytuacje..tez tak robilam jak Tomek..niby to do Niego..ale jednak do Niego..zeby wywolac zazdrosc, albo jakies inne uczucie..nie wiem co Coi poradzic, nikt z Nas Ci nie pomoze, tzn,. moze wypowiedziec pewne mysli, podpowiedziec cos, doradzic, ale decyzja bedzie ciagle nalezala do Ciebie..to od Ciebie zalezy co zrobisz z tym fantem..czy bedziesz sie starala od tego wsyztskiego odciac, zerwac te pepowine, ktora jest przyczyna wszelkich Twoich ceierpien, czy pomowisz z Nim powaznie, i powiesz Mu co czujesz..bo wydaej mi sie ze to 2gie rozwiazanie jest dla Ciebie najlepsze..jezli macie byc razem to bedziecie, a losowi trzeba czasem pomoc..moze On jak i zarowno Ty pogubiliscie sie troszke, a zadne z Was nie chce pokazac ze jest slabe, i ujawnic swoich emocji uczuc..wydaje mi sie ze warto sprobowac!ale musisz jeszcze zmienic podejscie, usmiechnac sie itd!przeciez tajkie zamartwianie sie i smutek w niczym Ci nie pomoga!a nawet moga zaszkodzic urodzie:) z serdecznymi pozdrowieniami:)
bestios
21 lipca 2005 o 09:12
halooooo. tak wiem, ja żyje, ale niemam czasu na bloga:(niechce mi się:(przepraszam was wszystkich:(:*
malusia-zabcia
20 lipca 2005 o 15:21
Nio ewentualnie mogę się walnąć :)
Madziulllka
20 lipca 2005 o 14:33
Za bardzo to przeżywasz, ale rozumiem nie da się tego nie przezywać...musisz poczekać, i zobaczysz co się stanie....może ktoś się pojawi nowy na twojej drodze...nic nigdy nie jest pewne...Pozdrawiam, 3maj się...:)
Lets
20 lipca 2005 o 01:24
w sensie: nie będziesz wiedziala kiedy i jakim cudem wszystko sie tak ladnie porobiło ;)
Lets
20 lipca 2005 o 01:24
nie wiem czy tamto poprzednie moglo być niezrozumiale, czy tylko ja troche niekontaktuje juz o tej porze? :D
Lets
20 lipca 2005 o 01:23
BAAAAAAAAACH!!!!!!!!! bardzo proszę :D
a tak poważnie --> znając życie wszystko się jakos ułozy, nawet nie bedziesz wiedziala kiedy ;) Będzie dobrze:)
kamciarka
20 lipca 2005 o 01:18
Ehh..i co tu Ci Kochanie poradzic?:( Wymazac,zapomniec..? - to raczej marne szanse. Te piekne chwile zawsze zostana w naszym serduchu. Mozna sie nauczyc z tym zyc.. ja po 2 latach tez rozstalam sie z chlopakiem..po pol roku postanowilismy do siebie wrocic - nie wyszlo. Ale zalowalabym chyba,gdybym jeszcze raz nie sprobowala..w koncu kiedys tyle dla siebie znaczylismy. Po takiej probie doszlismy do wniosku,ze lepiej to zakonczyc..zostac przyjaciolmi.To drugie oczywiscie nie zostalo zrealizowane. No,ale zycze Ci Slonko dobrego wyboru i wierze,ze cokolwiek postanowisz bedzie dobre, mua:**
malenstvou
19 lipca 2005 o 15:40
hehe i to bez trzymanki...
nie walne cie chyba raczej, moj pacyfizm sie klania :)
ale wierze, ze jakby sie to nie skonczylo, wyjdzie dobrze dla was obojga :)
moje_antidotum
19 lipca 2005 o 09:12
To zawsze będzie bolało. Zawsze pozostanie jakiś cierń, nawet jeśli nie będziecie mieli kontaktu. A zapomnieć 3,5 roku się nie da. Musisz to przeżyć.
szukajaca_prawdy
18 lipca 2005 o 21:18
Wale... To po pierwsze a po drugie to powiem Ci, ze Tobie go chyba bardzo brakuje... chyba ze sie myle...
InnaM
18 lipca 2005 o 15:45
Mam nadzieję, że stanie na Twojej drodze ktoś, kto pomoże Ci zapomnieć... Albo, że jeszcze coś się między Wami odmieni :)

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Carnation | Blogi