Bez tytułu
Ja chyba nie nadaje sie do zycia z kims. Mam juz dosyc tych glupich sytuacji, dosyc sprawdzania i scen zazdrosci. Coraz czesciej ze soba nie rozmawiamy, coraz czesciej sie klocimy... a na mnie to coraz to mniejsze wrazenie robi. Wczoraj widzielismy sie doslownie ze 3 minuty bo dluzej nie bylismy w stanie wytrzymac bez jakichs docinek. A mielismy isc do kina, no kurde, szlag by to trafil...
Nie wiem jak sie to wszystko potoczy, ale chyba przestalo mi zalezec, przynajmniej nie zalezy mi tak jak kiedys.
A tu macie wierszyk- no co, w koncu dostalam kiedys odznake "mlodego slazaka" i zajelam 1 miejsce w konkursie gwary slaskiej :)
"Lokomotywa"
Jest na banhowie ciynszko maszyna
Rubo jak kachlok - niy limuzyna
Stoji i dycho, parsko i zipie,
A hajer jeszcze wongiel w nia sypie.
Potym wagony podopinali
I całym szwongym kajs pojechali...
a co do życia z kims... ja o tym na prawdę NIC nie wiem :) doświadczenia ZERO więc nic mądrego chyba Ci nie doradze;) ale jak juz mialabym cos wymyslić to tez bylabym za odpoczynkiem :))) moze po jakims czasie zobaczycie jak wam bez siebie źle i wszsytko bedzie lepiej... a jak nie zobaczycie ze wam bez siebie źle to skonczy sie inaczej... Albo rozmowa, o!:)
łokej, ja już może lepiej zamilknę :D
Dodaj komentarz