Bez tytułu, carnation, komentarze: strona 1

Ach, coz to byla za noc :) Oderwalam sie od tych wszystkich mysli... jestem szczesliwa. Chwilo trwaaaaj!!!
W koncu dalam sie wyciagnac na dyskoteke- parkiet nalezal do nas. Wytanczylam sie za wszystkie czasy, nog teraz nie czuje, hihihi :) Zdazylam zatanczyc z polowa panow, nawet z panem Staszkiem, ktory mial z 40 lat :D Tanczymy, tanczymy, pyta jak mam na imie, ile mam lat, odpowiadam mu a on na to "no, jeszcze zdarzaja sie normalni ludzie"- cokolwiek to mialo znaczyc :) Nawet dorwal mnie jakis pan, ok. 35 lat, ktory jak sie okazalo uczyl sie tanca i normalnie tak mna wywijal ze myslalam ze sie przewroce. Nawet kilka razy przerzucil mnie przez swoje ramie :D Ale tanca z 55letnia babcia nic nie pobije. Poklepala mnie na koniec i mowi "dobra jestes", pozniej od innej pani dowiedzielismy sie (z najlepszym przyjecielem), ze swietnie tanczymy, az milo na nas patrzec i zebysmy cos z tym zrobili bo szkoda zeby nasz talent sie zmarnowal :) To byla dyskoteka z muzyka lat 60., 70. i 80., dlatego bylo tak duzo starszych od nas ludzi. Na koniec na parkiecie zostalo 5 osob, w tym ja :] Niemalze sila musieli mnie sciagac z parkietu i zabrac do domu, bo ja bym tam zostala do konca :D Mowilam juz ze uwielbiam tanczyc? :D A jak slysze "Lambade" to nogi same wyrywaja sie do tanca :)
I na co komu chlop? :) Bycie singlem tez ma swoje dobre strony. Szkoda ze tak niewiele :/

.mała

23 lipca 2005 o 23:56

o tak czasami trzeba się wytańczyć ;D a poza tym nie niewiele dobrych stron ;]

panna-nikt

23 lipca 2005 o 21:23

nie ma to jak sie wyszalec na parkiecie :}

kasia ef

23 lipca 2005 o 18:38

lambada rulezz!! :D

clou

23 lipca 2005 o 17:21

niewiele !? tego bym nie powiedziala. w kazdym badz razie nie ma tego zlego co na dobre by nie wyszlo. no no no.na fajnej imprezce wyladawalas, ja tez bym chciala wsluchac sie w takie przeboje (poki co mekcykanskie hity testuje). a lambada .. czy lambda ... ;) samo slowo brzmi optymistycznie. w mojej starej klasie nigdy sie nie przyjela fizyczna jednostka: lambda, wszyscy dlugosc fali nazywali: .. tak, tak .. labmada !!

ZludzeniaZaby

23 lipca 2005 o 15:13

a jednak potrafisz cieszyc sie urokami zycia..aa jak bedzie Ci zle to wylatuj na dyskoteke koniecznie z muzyka lat 60 70 i 80!tez lubie Lambade i tez nogi same mi sie rwia do tanca:)z serdecznymi pozdr.:)

aquila

23 lipca 2005 o 14:27

oj taaaaaaaaaaak. lambata, twist i jestes szalona to hiciory tego lata!!!!!!!!!!!! u mnie zaczelo sie od imprezy integrity z pracy. poprostu wywijalam cala noc. bycie singlem. ja akurat moge duzo o tym pisac. a nawet powiedziec ze mam nawyki singla. i facet ktory bedzie mial jakies nadzieje w stosunku do mnie najpierw bedzie musial mnie tego wszystkiego dozwyczaic, albo bedzie cholernie cierpliwy.

*Delfi*

23 lipca 2005 o 14:23

miałam się właśnie pytać,co to za dyskoteka skoro średnia wieku 50 lat,ale przeczytałam co i jak;)fajnie,fajnie,sama bym się wybrała na taką balangę - dawno lambady nie słyszałam;D

www.janemo.prv.pl

23 lipca 2005 o 13:42

lambada ?? fajnie. . pozdro. zapraszam do mnie.

heyah

23 lipca 2005 o 12:19

Hehe... :P to ładnie musiałaś dawać czadu :). Ja osobiście wolę tańczyć przy nowoczensej, ale jeżeli przy takiej sie potrafisz dobrze bawić to czemu nie?? Najważniejsze żeby się odstresować i wyszaleć, od razu zmienia się nastawienie do życia

Madziulllka

23 lipca 2005 o 11:42

Hmmm....wiesz co jak byłam mała...to rodzice włączali mi \"lambade\", a ja wywijałam na gazecie...hehe...teraz jak ją słyszę...to jakiś sentyment do niej mam....Chwilo trwaj!!! Pozdrawiam....:)

pAuLa^^

23 lipca 2005 o 11:33

No ta muza do tanczenia i wielkiego kabaretu jest wrecz wskazana! :D Jak ja ide w soboty na impreze i zapuszcza /lambade/ czy /twista/ :P to nogi mi sie wywracaja do nieba :P hahaha :D
To widze, ze ta pani to niezla byla :P haha :)
Wiecej takich imprez!!! :D :**

carnation

Strony

Linki

Bez tytułu

Dodaj komentarz