Bez tytułu
Siedze sobie w KFC, obzeram sie Twisterem i frytkami kiedy podchodzi do mnie dziewczynka i ciuchutko cos do mnie szepcze. Coz takie dziecko moglo chciec? Oczywiscie pieniedzy na bulke. Mowie jej, ze pieniedzy jej nie dam, ale moge sie z nia podzielic i dac jej frytki. Ku memu zdziwieniu wziela. Szkoda tylko, ze ich nie zjadla :-( Czasem nie warto okazywac innym serca. Juz nie raz sie o tym przekonalam. Teraz nawet jak ktos naprawde bedzie potrzebowal mojej pomocy, to pewnie jej nie dostanie, bo ktos inny nadwyrezyl moje zaufanie :-(