• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Luty 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004

Archiwum lipiec 2008


.

Na dzisiaj mielismy wielkie plany objechac wszystkie slepy z meblami plus z kafelkami i wybrac wszystko. Skonczylo sie na meblach. Zrezygnowalam z tych drogich :( Znalezlismy inne, podobne i tansze. Za tydziej jedziemy zamowic potrzebne nam elementy. Wiecie ze teraz na meble czeka sie od 6 do 8 tygodni?
Z tymi pieniedzmi ktore pozyczylismy bratu Tomka to nie myslcie sobie ze sie nie upominamy. Ja Tomkowi czesto przypominam zeby on z kolei przypomnial swojemu bratu. Sama wole sie nie wtracac, niech to zalatwiaja miedzy soba, ja jedynie chce widziec kase. Podobno bedzie nam teraz oddawac w ratach po 500zl. A mnie to nie urzadza. Bo jak dostane 500zl to wciagne je do domowego budzetu i sie rozejda, a jak dostane w calosci to wiem ze odloze albo kupie cos konkretnego.
Oczywiscie ja dowiedzialam sie jako ostatnia ze brat Tomka jedzie w sierpniu na wczasy do Grecji! Czujecie jaki tupet? Miec dlugi i nic sobie z nich nie robic tylko planowac wakacje zagraniczne? Dla mnie oczywiste jest ze jak pozyczam pieniadze to oddaje a nie pozwalam sobie na zadne przyjemnosci bo mnie nie stac. Dlatego juz mowilam Tomkowi, skoro w jego rodzinie zawsze sa jakies problemy z oddawaniem pieniedzy to juz nikomu nie pozyczamy.
Tesciowa chyba czyta mojego bloga. Bez kitu ;) Dzisiaj tescie przyjechali nas odwiedzic hehe :) Jak wychodzili tesciowa powiedziala ze mam wpadac do niej na kawe. No prosze. A teraz przyznac sie, ktora z was to moja tesciowka? ;>

20 lipca 2008   Komentarze (17)

.

Sierpien sie zbliza. Odkad jestem zona Tomka boje sie sierpnia. W tym miesiacu wypadaja urodziny 4 osob z rodziny Tomka, i to w dodatku sa dwaj bracia, bratanica i bratanek. Nie dosc ze musze wymyslac prezenty to jeszcze trzeba je za cos kupic. A w tym roku nam strasznie nie na reke. Do konca roku nie wracam do pracy wiec trzeba troche przyoszczedzic zebysmy pozniej mieli za co zyc.
O ile bracia Tomka dostana pieniadze tak dla dzieci fajnie by bylo cos kupic. Tomek chce isc na latwizne i tez dac kase, ale ja wiem ze dzieci bardziej beda sie cieszyc z jakiejs rzeczy. Juz tak tez myslalam, ze bratankowi damy autko ktore Tomek kupil jak bylam w ciazy bo mial nadzieje ze bedzie syn a autko bylo w promocji :) i do tego damy pieniadze. Maly ma roczek wiec z zabawek niewiele bedzie wiedziec a jak dostanie pieniadze to mama wyda je na cos potrzebnego. Ale dla bratanicy juz trzeba cos wymyslec. Tylko co? Co moze chciec 4-letnia dziewczynka? Tylko nie lalka, bo ja nie lubie prezentow ktore sa wyrzuconymi pieniedzmi.
To sa te moje meble.

Duzy pokoj chce miec taki zebym nie musiala sie wstydzic. Nie chce zagracac go meblami wiec potrzebuje tylko komode, witryne i szafke pod telewizor. Tylko czemu na te 3 elementy mam wydac 4600zl? :( A gdzie stolik kawowy i duzy stol z krzeslami? :( Tomkowi sie nie usmiecha kupowac te meble. Przydalby nam sie jakis sponsor co da nam 3tysiace i reszte sobie dolozymy. W sumie to byloby nas na nie stac gdyby nie brat Tomka. Rok temu jechal do UK do pracy i Tomek pozyczyl mu 3 tysiace na wyjazd. Mial oddac jak wroci, bo przeciez zarobi. I dupa blada. Nic nie przywiozl. I tak czekamy na te pieniadze juz rok. Ja Tomkowi marudze o ta kase bo chce umeblowac mieszkanie i musze jeszcze mowic zeby Tomek POPROSIL swojego brata o splate dlugu. A ten zamiast zaoszczedzic i nawet przez ten rok w ratach nam oddawac to szasta pieniedzmi na prawo i lewo a mnie szlag trafia. Dlatego nie znosze pozyczania pieniedzy. Ja musze oszczedzac, nie kupuje sobie niczego bo mnie nie stac a ktos za moje pieniadze sobie wakacje robi. Ja pierdole...
Wczoraj Tomek jak byl na budowie zamowil sobie pizze. Wiecie jaka bylam o to zla? Bo ja przy karmieniu prawie nic nie jem, a tez mam ochote na wieeelka pizze, McDonalda czy innego smiecia. Dzisiaj sie poswiecilam, wstalam o 5 i zrobilam mu jedzenie do pracy zeby przypadkiem nie musial niczego zamawiac ;)

18 lipca 2008   Komentarze (13)

.

siedze z przyssanym dzieckiem ktore udaje ze pije :/ A smoczkiem nie da sie oszukac, pieronek malutki ;)
W weekend jedziemy ogladac meble. Po nocach siedze na necie i szukam jakichs do duzego pokoju. Co prawda znalazlam te wymarzone ale cholernie drogie. Komoda kosztuje 1750zł a szafka pod telewizor 899!!!!!!! Dzisiaj poszlam do meblowego (jedynego w okolicy) i brzydko wykonane i brzydsze meble byly niewiele tansze. Zobaczymy, wszystko zalezy od Tomka. Ja jestem napalona na te meble i jestem w stanie je kupic ;)
Tescie wrocili z urlopu. Wczoraj ponoc tesciowa dzwonila do Tomka i mowila ze musialaby wpasc do nas bo dawno Basi nie widziala. Chyba czytala mojego bloga haha :) Ale od gadania do wykonania jeszcze daleka droga- sam Tomek tak mowil. Za to wczoraj wieczorem przyjechal brat Tomka z moim tesciem bo przywiezli nam drzewo (w mieszkaniu kiedys byly piece kaflowe a my sobie przerobilismy je na kominek i nim grzejemy dupki zima). Brat Tomka wszedl na gore po klucze do piwnicy, pozniej przyszedl je oddac a tesc nie. Az Tomek sie zdziwil ze jego tata nie przyszedl do wnuczki. Takich to Basia ma dziadkow :(

A tu tatus zabawial grzechotka ale widac Basie strasznie to nudzilo :)

16 lipca 2008   Komentarze (12)

.

Po wizycie kontrolnej z Basia u laryngologa dostalam skierowanie do alergologa. Tomek na mnie nakrzyczal ze siedze w domu i chyba z nudow wymyslam dziecku choroby :( Ale skoro lekarz cos mowi to chyba zna sie lepiej ode mnie? Ja wiem ze moze ciut przesadzam, ale martwie sie kazda bzdura. Jeszcze w dodatku sama siedze z dzieckiem calymi dniami wiec kogo mam zapytac jak widze cos niepokojacego? Najpierw czytam o tym na internecie a pozniej do lekarza. Ale chyba w koncu przestane czytac bo kazdy objaw kazdej choroby pasuje do Basi ;)
Wczoraj bylismy na weselu. 2 miesiace temu dostalismy zaproszenie. "Po uroczystosci zaslubin zapraszamy na tort weselny". Wiec skoro jestesmy zaproszeni na impreze (bo tak to odebralismy) to kupilismy prezent, dalismy kase i pojechalismy. Okazalo sie ze po slubie byl doslownie tort! Bylo ciasto, tort i zimna plyta. Po ok 2-3 godzinach od rozpoczecia para mloda sie pozegnala ze wszystkimi bo jada na zdjecia i na niespodzianke ktora ich czeka (a byl to pokoj w hotelu) i juz nie wroca. To jeszcze nic, bo kazdy jadl plastikowymi sztuccami na papierowym talerzyku a zimna plyta byla w formie szwedzkiego stolu. Calosc trwala moze 4 godziny. Ja wiem ze rozne bywala "wesela" ale na takim jeszcze w zyciu nie bylam...
Dzisiaj znowu sie rozerwalismy i pojechalismy do znajomych na grila. Basia pomoczyla sobie nogi w baseniku i byla baaaardzo szczesliwa. A jak mama nie patrzala tatus wsadzil dziecku do buzi troche chleba!!! Staram sie nie byc jakas bardzo przewrazliwiona na punkcie Basi ale chleb jak ma 2,5 miesiaca? To nic, znajomi maja 10-miesieczna corke ktora wylala piwo i usmarowala nim sobie cale rece. Wiec wzielam ja i umylam raczki pod zimna woda a jej mama panika bo zimna woda! Mam nadzieje ze ja taka nie bede.
Nie wiem czy sie chwalilam czy nie ale jesli tak to sie powtorze- jak tak dalej fajnie beda szly roboty to we wrzesniu/pazdzierniku przeprowadzimy sie do naszego nowego domku :)

13 lipca 2008   Komentarze (14)

.

Bylam dzisiaj z Basia w pracy. W koncu trzeba sie pochwalic dzieckiem no i porozmawiac na temat powrotu. Urlop macierzynski konczy mi sie razem z wakacjami, wiec poki co do konca roku biore urlop wychowawczy a po nowym roku chcialabym wrocic ale na pol etatu. Niestety, nie wiem do konca czy to jest mozliwe. Bo ja juz wszystko sobie obmyslilam :) Dyrektor ma sie zastanowic i w listopadzie o tym porozmawiamy. Fajnie by bylo, bo do pracy bym szla w sumie ok 8 razy w miesiacu, wiec jakos bym zorganizowala opieke dla dziecka a zawsze jakies pieniadze wpadna.
W poniedzialek bylam w poradni laktacyjnej. 35 kilometrow w jedna strone i... nic ciekawego sie nie dowiedzialam. Rady ktore dostalam stosowalam juz miesiac temu i na niewiele sie zdaly. Bo moze tez ja jestem zbyt niecierpliwa? Ja chyba liczylam na to ze jakas pani doktor powie magiczne zaklecie i juz nie bede musiala Basi dokarmiac. A jednak zanim dziecko zacznie ladnie jesc to troche czasu musi minac. Ale i tak teraz jest juz o niebo lepiej. Basia robi sobie przerwy miedzy posilkami, moze nie jakies dlugie, ale juz jestesmy na dobrej drodze, usmiecha sie prawie caly czas, momentami sama nie wie czy plakac czy sie smiac :) I pojawila nam sie ciemieniucha :(
Postanowilam odwiedzic tesciow z Basia. Nie robie tego ani dla niej ani tym bardziej dla siebie tylko dla Tomka. Tesciowie w weekend wracaja z urlopu. Chwile odczekam, zobaczymy czy sami nas odwiedza czy beda nas miec w nosie?
Tomek ma brata ktory ma 2 dzieci. Starsza dziewczynka ma 4 lata. Jak tesciowie brata jechali niedawno nad morze zabrali ta 4-letnia dziewczynke ze soba. Wrocili i kilka dni pozniej tesciowie jechali na wies. Myslicie ze w ogole zaproponowali ze wezma dziecko? Nie. I to jest dziwne, bo wiem ze moi rodzice tez by wzieli nasze dziecko ze soba na urlop. Czy dziecko syna jest gorsze od dziecka corki? Czy to chodzi o jakas inna wiez?

 

P.S. Chyba sie nie zrozumielismy z tymi tesciami :) Tesciowie brata Tomka to rodzice zony brata Tomka, czyli rodzice bratowej Tomka. I z urlopem nie chodzi o moje dziecko, logiczne, Basienki nikomu bym nie dala ;) Chodzi o ta 4 letnia dziewczynke, wnuczke teciow. Bo jak to jest ze dziadkowie dziecka (a za razem rodzice matki) sa w stanie zabrac ze soba wnuczke na wakacje a drudzy dziadkowie (rodzice ojca) juz nie. W ogole jakos chyba tak jest ze wlasnie dziadkowie ze strony matki bardziej opiekuja sie dzieckiem. I wlasnie dlaczego tak jest?

09 lipca 2008   Komentarze (12)
Carnation | Blogi