• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Luty 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004

Archiwum maj 2008


.

Dostalismy zaproszenie na wesele, ktore jest juz za tydzien. I mamy ogromny problem. Jak bylam w ciazy mowilismy ze na 100% bedziemy, jak urodzila sie Basia stwierdzilam ze nie pojdziemy, a teraz wymyslilam sobie, ze jednak mozemy isc. Do niedzieli musimy dac ostateczna odpowiedz. Wczoraj zapakowalam Basie i pojechalysmy na zakupy. W koncu mama musi sie jakos ubrac. I zonk. Mama nie wrocila jeszcze do siebie, brzuch wisi... Nic na siebie nie znalazlam :( Jak do niedzieli nic nie znajde zostaniemy w domu :( Buuu :(
W poniedzialek, wczoraj i dzisiaj znowu bylam z dzieckiem u lekarza. Dobrze ze przychodnia jest tak blisko :) W sobote wieczorem dodalismy Basi do mleka jakies tam lekarstwo na kolke. W niedziele przed spacerem dalismy jej herbatke ulatwiajaca trawienie ktorej wypila 100ml!! A w poniedzialek biegunka- ulatwilismy jej to trawienie az za bardzo :) Wiec do lekarza. Dostalismy znowu jakies badziewie i jak sie nie poprawi to do kontroli. Poszlam wczoraj do kontroli bo wg mnie te kupy dalej jakies srakowate sa, ale wg pani doktor wszystko dobrze, ale pepek nie. Wiec znowu do apteki po jakis proszek i dzisiaj mialysmy sie pokazac. Gdyby dalej byla jakas wydzielina z pepka to w poniedzialek znowu do przychodni. Wkurzaja mnie juz lekarze, bo na sile probuja cos znalezc. Dzisiaj znowu pani doktor dotknela raczek Basi, a ona zawsze ma je zimne. Stopki tez, ale ja tez tak mam wiec spoko. Dla pani doktor nie spoko i chce morfologie jej zrobic bo to moze anemia. Jak sie okaze ze nie ma anemii to pewnie cos innego wymysli :/
A poza tym jestem baaardzo szczesliwa :) Mam meza ktorego badzo kocham a on mnie, uklada sie nam super a do tego Basienka, zdrowa i sliczna. Coz chciec wiecej? :) No, moze tylko zeby ta Basienka tyle nie plakala ;)

30 maja 2008   Komentarze (14)

Bez tytułu

Dziecko spi. Cud :) Kazdy nasz dzien wyglada tak samo: wstajemy, dostawiamy sie do piersi, jemy chwilke, pozniej udajemy ze jemy, wisimy przy piersi, placzemy, placzemy, placzemy..... dostajemy butelke mleka, spimy albo i nie i placzemy, czasem zasniemy, budzimy sie, kapiemy sie, placzemy, dostajemy piers, placzemy, dostajemy druga piers, placzemy, dostajemy butelke i idziemy spac i przesypiamy cala noc! Tylko ze wczoraj Basience sie cos odwidzialo i kazala sie nosic do polnocy. Dlatego tez dzisiaj poszlismy do lekarza, ale okazalo sie ze wszystko jest ok, i dostalismy kropelki na kolke. Martwi mnie fakt, ze musze dziecko dokarmiac sztucznym mlekiem ale pan doktor mnie uspokoil. Po cerasrce to normalne i ze jesli bede karmic 2 miesiace to i tak bedzie dlugo.
Zastanawiam sie czy calkiem nie zrezygnowac z karmienia. Bo to nie ma sensu, ja caly dzien siedze z dzieckiem i doslownie nic nie jestem w stanie zrobic. Dobrze ze moja mama ma urlop i mi pomaga bo nawet nic bym nie zjadla. A od czerwca sama musze jakos ogarnac mieszkanie, zakupy, gotowanie... Oj bedzie ciezko :)
O, wlasnie zaczyna mi dziecko plakac :/ Pogoda do dupy ale idziemy dzis na spacer. Basia ma 3 tygodnie a dopiero 3 razy byla na dworze :( Ciezko jest z nia gdziekolwiek wyjsc bo od razu placze bo jest glodna. Ale wszyscy mnie uspokajaja ze te pierwsze 6 tygodni jest wlasnie takich, pozniej bedzie latwiej. Oby! :)
Kiedys, jak bede miala wolniejsza chwile poczytam co u was, bo zazwyczaj czasu mam tylko na 1-2 blogi :/

23 maja 2008   Komentarze (14)

:(

Nie daje juz rady :( Caly dzien siedze z malym krzykaczem, ktorego jeszcze nie rozgryzlam :/ Najbardziej brakuje mi Tomka. Calymi dniami jest na budowie i stara sie jak najszybciej wybudowac nam dom, a w zamian przyjezdza moja mama. Ale wiadomo, to nie to samo. W dzien staram sie jakos trzymac, ale wieczorem wyplakuje sie Tomkowi w rekaw :( Ja wiem, ze poczatki sa najtrudniejsze i jedyne co mi pozostaje to uzbroic sie w cierpliwosc.
Wczoraj pojechalismy na pierwszy spacer. I kolejny zawod, bo nie bylo tak milo jak sobie wyobrazalam ze bedzie :( Basia zaczela plakac i szybko wracalismy zeby ja nakarmic :(
Brodawki sie zagoily wiec powracamy do piersi. Ale to juz nie takie proste. Mala troche pociagnie, przysypia, a jak ja odstawiam to zaczyna plakac. Tak siedze z nia godzine po czym dostaje butelke :(
Codziennie jem to samo: na sniadanie chleb z zoltym serem, na obiad zupa na bazie rosolu, oczywiscie nieprzyprawiona, na drugie danie gotowany kurczak i suche ziemniaki albo pierogi z ziemniakami, na kolacje chleb z zoltym serem. A popijam wszystko woda mineralna albo sokiem jablkowym. Na sama mysl o jedzeniu mam ochote puscic pawia. Mam ochote zjesc cos innego, ale ponoc wszystko moze zaszkodzic dziecku. Wiem, ze co 2 dni moge wprowadzac nowy produk i obserwowac dziecko, ale chcialabym zjesc pomidora- polozna mowila nie tak szybko, bo moze silnie uczulac. Jogurt, owszem, ale dziecko moze miec skaze bialkowa...
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(

 

 

15 maja 2008   Komentarze (14)

:)

Walcze z nawalem pokarmu i pogryzionymi brodawkami :( Dziecko jest na sztucznym mleku a ja staram sie jak najszybciej je wyleczyc. I niech wszyscy mowia co chca, ale ja nie bede dwac swojemu dziecku krwi. Juz mi wystarczy jak raz ta krwia sobie odbila i spanikowana nie wiedzialam co robic. A polozna na to "karmic dalej". Wrrr

A oto moja historia porodu :) Do szpitala trafilam 29 kwietnia. W sumie po nic, polezec, poobserwowac, najwyzej dac kroplowke na wywolanie. Lekarz stwierdzil ze mam bardzo waska miednice, taka meska, i zrobil usg zeby zobaczyc jaki duzy jest dzidzius. Orientacyjna waga: 3850 i duza glowa!!! Dowiedzialam sie ze moge miec problemy z urodzeniem. Poszla kroplowka i nic. Za dwa dni nastepna, ale juz z zaznaczeniem ze jak nic sie nie ruszy bedzie cesarka. I nic sie nie ruszylo. Dziecko nie schodzilo nizej, zero akcji porodowej. Wiec tniemy. Teraz wybor znieczulenia. Czy ogolne czy wbijaja mi sie w kregoslup i wszystko widze. Oczyiscie ta druga opcja, ja musze widziec dziecko bo postraszyli mnie ta duza glowa, a ja kiedys mialam toksoplazmoze, wiec kto wie czemu ta glowa taka duza? Na szczescie okazalo sie ze Basia jest zdrowa, dostala 10 punktow a wazyla 4 kilogramy!!! Ja nie wiem jak ja to zrobilam, myslalam ze jak bedzie wazyc 3500g to bedzie dobrze a tu zdrowe 4 kilo :)
Ale udalo mi sie- dziecko mam spokojne i nie placzace :) Placze tylko jak jest glodna, a tak to kochany Aniolek :)
http://i6.photobucket.com/albums/y231/carnation/P1000632.jpg

12 maja 2008   Komentarze (12)

dzidzius :)

Tadaaammm :) Oto jestem, a raczej jestesmy :) 3 maja urodzila sie sliczna, zdrowa Basienka! :)

Wiecej szczegolow kiedy indziej, bo dopiero co wrocilismy ze szpitala i nie wiadomo jak dlugo Ksiezniczka jeszcze pospi? Poki co przyjmujemy gratulacje :)

 

P.S. Gosik, moglabym prosic haslo? carnation@vp.pl

 

Mam tez pytanie do doswiadczonych mam. Moje piersi zrobily sie dzis twarde, nabrzmiale i bolace. To pewnie nawal pokarmu? I co ja mam z tym zrobic? :((

07 maja 2008   Komentarze (22)
Carnation | Blogi