.
Ocieplamy dom. Po ogrodzie kreca sie robotnicy, przez okna zagladaja mi do mieszkania i siedze biedna w Basi pokoju i sie ukrywam :) Nie wiem dlaczego Basia spi juz ponad 2 godziny. Nie zeby jakos specjalnie mi to przeszkadzalo- przynajmniej napisze cos na blogu.
W weekend ja, moj tata, Tomek, Basia i tata Tomka wybralismy sie na wies w wielkopolske. W jedna strone jedzie sie ok 4 godziny, po godzinie spedzonej w jednym samochodzie z moim tesciem mialam juz dosyc. Jechalam z negatywnym nastawieniem bo nie lubie tej wsi, pojechalam tam tylko i wylacznie ze wzgledu na Tomka. I powiem wam ze masakra. Zapisze to sobie na blogu, w razie gdybym za kilka lat zapomniala jak tam bylo i postanowila jednak pojechac na urlop- nigdy wiecej! Jeszcze tesciu- zawsze opowiada jaka to Basia jest fajna, jak on ja kocha, a w niczym mi nie pomogl. Pojechalismy w odwiedziny do jednego z braci tescia. Basia marudna, nic jej nie pasowalo, wykrecala sie, plakala, krzyczala, ja ledwo ja utrzymywalam a ten siedzial i glupio na nas patrzal. Az nie chce mi sie wszystkiego opisywac. Jak sobie przypomne te dwa dni to zaczynam denerwowac sie na nowo. Jeszcze tesciowie chyba opowiadaja o sobie jako o wzorowych dziadkach, bo jedna z ciotek (bratowa tescia) cos mowila ze dziadkowie podobno rozpieszczaja Basie, ze zabawki jakies kupuja ???? :/
Pare dni temu byla u mnie przyszla szwagierka. Tak zaprosilam ja na klachy. Jak juz wracala do domu to gdzies tesciowa ja zobaczyla. Jak dowiedziala sie ze ta byla u mnie to podobno powiedziala ze wreszcie zaczelam utrzymywac kontakty z ich rodzina. Bo to oczywiscie ja jestem najgorsza. Bo to ja nie utrzymuje z nimi kontaktow. Nie oni, bo przeciez oni sa najlepsi na swiecie. Na Basi urodzinach nie wytrzymalam i powiedzialam tesciowej ze codziennie przejezdza pod naszym domem, wiec dlaczego nie wejdzie na chwile? Uslyszalam ze ona jest zmeczona i nie bedzie nigdzie wchodzic. Ale ze ja mam przyjechac. Odpowiedzialam jej ze nie chce jej przeszkadzac ze lepiej niech sobie odpoczywa skoro taka zmeczona jest.
Jako ze we wtorek byl dzien matki, a Tomek byl we wroclawiu, pewnie w weekend bedzie chcial zebysmy pojechali do jego rodzicow. Chyba juz dzisiaj zaczne udawac ze cos mnie boli.
Planuje w koncu zrobic Basi pokoj. Mam juz dosyc tego balaganu tutaj, zabawek wszedzie porozwalanych... Moze doradzicie mi cos? To jest wizualizacja jej pokoju.
I teraz chcialabym uslyszec wasze propozycje. W tym pokoju chcialabym wstawic szafe, komode, jakis regal na ksiazki i zabawki, i stoliczek z dwoma krzeselkami. Poki co tyle. Basia nadal bedzie spac ze mna w sypialni aczkolwiek powoli chialabym uczyc ja samodzielnosci i spania w osobnym pokoju. Wiec z czasem jeszcze gdzies lozeczko musialabym wcisnac.
No i powiedzcie mi, jak najlepiej rozmiescic mebelki zeby zostala jak najwieksza powierzchnia do zabawy?