Bez tytułu
Jak ja nie lubie tych swiat... Jutro czeka nas "wielkie" sprzatanie... bleeee....
Tak poza tym, dopadl mnie len. Kompletnie nic dzisiaj nie zrobilam. Pol dnia spedzilam przed telewizorem ogladajac doslownie wszystko. Nawet "agrobiznes" obejrzalam ;-) Drugie pol dnia spedzilam w lozku. Najgorsze jest to, ze ciagle przesladowala mnie mysl, ze mam tyyyyle rzeczy do zrobienia przez ten tydzien wolnego. Mam kupe materialu do nauczenia sie, do nadrobienia zaleglosci z niemieckiego, praca z ORT-u, no i juz warto zaczac myslec o pracy zaliczeniowej z informatyki - pokaz w PowerPointcie. Temat mam sobie wymyslec, oczywiscie zwiazany z turystyka :-( Ide spac - trzeba nabrac duzo sily na jutrzejsze sprzatanie (a jest co sprzatac). Dobranoc :-*