Bez tytułu
Nie wiem jak wy to robicie, ale wasze trzymanie kciukow naprawde pomaga :) Dzisiaj egzamin z rachunkowosci. W zasadzie nic sie nie uczylam. Przeczytalam tylko raz notatki ale to tez tylko po to, zeby pozniej nie miec wyrzutow sumienia, ze jakbym sie pouczyla to bym zdala. Na szczescie udalo mi sie zajac miejsce w ostatnim rzedzie, skad latwo bylo sciagac i porozumiewac sie. Na wszelki wypadek spisalam zadania jakie byly, zeby na trzeci termin isc juz tylko z rozwiazaniami (gdyby sie okazalo, ze trzeci raz bedzie ten sam test). Po godzinie byly juz wyniki: 3+ :) Mama od razu pytanie "a czemu nie 5?". No trudno, jak sie nie ma dziecka geniusza trzeba sie cieszyc nawet z 3 :)
Remont mieszkania idzie pelna para. Ostatnio zamowilismy okna+rolety. Od razu wybralismy kolor scian w pokoju, bo przeciez rolety musza sie dobrze komponowac w pokoju :) Wiec jak tylko beda okna bedziemy je wprawiac. Juz sie nie moge doczekac :)
A za tydzien w sobote ide na wesele do kuzynki Tomka. Cale szczescie, ze "kreacje" kupilam juz sobie jakis czas temu, przynajmniej nie musze na szybko kupowac. Dzis jedynie kupilam kartke, zamowilam kwiatki i jeszcze musze pomyslec nad fryzjerem. Troche szkoda mi wydac 30zl za jakas fryzure, ktora moze mi sie wcale nie podobac, ale siostra sie na mnie wypiela i nie chce mnie czesac :(
Rany, co za bzdury tu pisze......
Tak przy okazji. To juz nie jest zadna tajemnica, wiec moge to powiedziec glosno. (W sumie nigdy to nie bylo tajemnica :) Wiecie, ze mam na imie Anita? W jednym z komentarzy under_cover sie wygadala, ale juz nikt wiecej nie skomentowal tej notki, wiec przypuszczam, ze nie wiecie :) To teraz juz wiecie :)