.
Kupilam sobie sukienke na wesele. Moze nie jest jakas super, ani taka na jakies specjalne okazje, ale przynajmniej sie do niej zmiescilam. Zielona, jak ja zielonego nie lubie, ale tylko ta byla w rozmiarze XL ;) Teraz jeszcze musze Tomkowi kupic koszule i przydalby sie jakis krawat, bo do mojej zielonej "kreacji" rozowy czy bordowy krawat nie pasuje :/
W niedziele Basia miala maly katar. W nocy nagle sie obudzila, wielki placz i caly nosek zapchany. Zadzwonilam po pogotowie, przyjechali po 10 minutach. Dostalismy kropelki do nosa, czopki uspokajajace i dzisiaj mialam sie zglosic do pediatry do kontroli. Od pediatry dostalam skierowanie do laryngologa, bo jak male dzieci maja katar to czasem tez pojawia sie zapalenie ucha. Na szczescie z uszkami wszystko dobrze. Jutro znowu do lekarza do kontroli. Tak chyba do usranej smierci bedziemy chodzic. A to dla mnie problem isc gdziekolwiek z dzieckiem ktore pol dnia to placze, to siedzi przy piersi, to zasnie na 10 minut...
Po porodzie przyszla do nas polozna srodowiskowa- Barbara, w przychodni pielegniarka- Barbara, pani laryngolog- Barbara. Czy tylko stare baby maja tak na imie? :)
A Basience dzisiaj stuknal miesiac, przelecialo. A powrot do pracy sie zbliza :( Pamietacie jak szlam na L4 i pisalam ze jak wroce po macierzynskim do pracy to juz pewnie nikt ze starych pracownikow nie bedzie pracowac? Bylam ostatnio w pracy i zostaly tylko 2 osoby z tych bodajze 10 ktore pracowaly ze mna, a tak to znowu sami nowi :(