uwaga: haslo!
Mam pierwszy dzien "pracy" za soba. Jest maly szczeniaczek, ktory nie moze zostac sam w mieszkaniu bo zawyje sie na smierc, wiec potrzebny jest ktos, kto z nim troche posiedzi. Jak z malym dzieckiem :) No a ze 300zl ulica nie chodzi bardzo chetnie sie zgodzilam. Najsmieszniejsze w tym jest to, ze ja sie psow boje!! :))) Nawet takich malych! Ale jakos przezylam, piesek nie zagryzl mnie (jeszcze). Cale szczescie, ze to jest maly piesek, wiec jak niemowlak spi pol dnia. Budzi sie jedynie zeby cos zjesc :)
Po poludniu pojechalam na uczelnie sprawdzic kiedy to mam egzaminy. No i zalamalam sie. Ale nie egzaminami. Jako ze przed wakacjami wybieralismy specjalnosci teraz mamy utworzone nowe grupy. No i trafilam do najgorszej jaka mogla byc. Niestety dziekanat byl juz zamkniety wiec jutro musze tam zadzwonic i wymusic przepisanie mnie do drugiej grupy. Przeciez nie moge przez nastepne 2,5 roku meczyc sie z ludzmi ktorych nie lubie!
A na dodatek chcialam byc mila i kupilam mojemu Tomciowi slipki w atlanticu- za male!! Jutro musze jechac wymienic na wieksze :/