Bez tytułu
Od kilku dni staram sie napisac jakas sensowna notke, ale bez wiekszego efektu. No bo co mam napisac? Czy kogos interesuje to, ze w piatek zrobilam ogromna przykrosc under_cover, w sobote poszlam do kina a w niedziele zbijalam baki? Albo ze wczoraj przejechalam pol swojej dzielnicy w poszukiwaniu beterii do myszki, bo sie rozladowaly i nie chciala jezdzic? To bez sensu...
Mam kolege, ktory jest w UK i pracuje tam w hotelu jako pomocnik kucharza. Jest sam w obcym kraju, nie za dobrze zna jezyk angielski. Pracuje 6 dni w tygodniu, wolna ma tylko niedziele. Z tego co pisze jest mu bardzo ciezko, najchetniej wrocilby juz do Polski. A jeszcze 8 miesiecy ciezkiej pracy przed nim! Wczoraj napisal mejla a w nim jakze mile slowa: "twoje e-maile przepelniaja mnie optymizmem" :) Ktos chce dostac mejla ode mnie? ;)
THE END