• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Luty 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004

Archiwum 21 stycznia 2005


Bez tytułu

Jestem dzisiaj tak cholernie wkurzona, ze myslalam ze wszystkich w domu pozabijam. Zaczelo sie od samego rana. Pojechalam na wyklad z filozofii bo myslalam ze to juz ostatni, wiec moze bede miala jakies korzysci z tego ze sie zjawilam a tu zonk. Wracalam do domu i wstapilam do salonu bo chce sobie kupic nowy telefon. Wszystko sobie juz przygotowalam: zaswiadczenie z dziekanatu, dowod, prawko, legitymacja, jaki telefon, jaki abonament. No wszystko. A babka tam mna zakrecila ze zwatpilam czy wogole potrzebny mi telefon...
Wrocilam do domu i zadzwonilam do hotelu o ktorym mialam pisac prace zaliczeniowa. O pracy wiedzialam od pazdziernika, a zabralam sie za to wczoraj a trzeba ja oddac w przyszlym tygodniu!!! Najpierw wyslalam mejla do pani dyrektor zapytac czy jest mozliwosc zebysmy sie spotkaly zeby oprowadzila mnie po hotelu, czy moglabym porobic jakies zdjecia i zeby odpowiedziala na kilka pytan. Odpisala ze mam zadzwonic. Wiec dzwonie. Pani pyta jakich informacji potrzebuje. To mowie ze np. opisac gastronomie, jak wyglada restauracja, jakie jest menu. Pani mi odpowiada ze za miesiac zmieniaja restauracje, bedzie nowy wystroj, nowe menu wiec bez sensu zebym w swojej pracy pisala cos, co za chwile nie bedzie sie zgadzac. Mowie, ze nie tylko to mnie interesuje, bo jeszcze jaki rodzaj klienta przyjezdza do hotelu, itp. To ona mi znowu zaczyna mowic, ze nie maja dzialu marketingu na miejscu i ze w dodatku ta pani ktora sie tym zajmuje jest na urlopie macierzynskim wiec tez takich wiadomosci nie powie. No kurwa mac, skoro nie chce zebym opisywala ten hotel trzeba bylo w mejlu napisac, ze mam spadac, a nie zebym dzwonila a ona mi jakies wymowki wymyslala. Wyslalam juz mejla do innego hotelu z ktorego nikt laskawie mi nie odpisuje.
Wizyta u jednej babci. Jak zwykle tematem nr1 byla moja kuzynka, ktora to jest och i ach, to tylko ja i siostra jakies lewe jestesmy. Bo zadna z nas nie studiuje medycyny, wiec nigdy nie bedziemy takie madre jak nasza kuzynka. Wytrzymalam 30 minut i wyszlysmy.
Wizyta u drugiej babci. Babcia jak co roku zdaje sie byc zaskoczona. Kwiatki jak dostala tak zostaly lezec na stoliku bez wody, i pierwsze co to pokazala nam kalendarz na ktorym jest moja inna kuzynka. Trenuje wiec klub wydal kalendarz. Do tego wycinki z gazety. Szkoda, ze jak ja bylam mlodsza tak sie mna nie interesowala.
Moje obie babcie jakos nigdy nie byly zainteresowane nami. Nigdy same od siebie nie zaproponowaly moim rodzicom pomocy. A nawet jak byly delikatnie proszone to zawsze jakos sie wykrecaly. No chyba ze moi rodzice ublagali, bo nie mieliby z kim nas zostawic. Nigdy zadne z nich nie przyszlo do moich rodzicow zeby "pozyczyc" mnie w wozku i pojechac ze mna na spacer. A przeciez od tego dziadkowie sa!!!
W nastepnej notce napisze co z Tomkiem, bo juz mi sie znowu wszystkiego odechcialo jak sobie przypomnialam dzisiejszy dzien.

21 stycznia 2005   Komentarze (17)
Carnation | Blogi