Bez tytułu
Czarna seria. Najpierw zmarl moj chrzestny- znaleziono go w garazu, zaczadzil sie spalinami z samochodu. Dzisiaj dowiaduje sie ze moj znajomy zginal w ten sam sposob :( Na pogrzebie chrzestnego ksiadz powiedzial, ze "Bog wezwal go do siebie". To czy Bog nie ma serca, ze malemu dziecku zabiera ojca, a 23-letniemu chlopakowi wszystko, co mogl miec?
Tak, tak, to w obu przypadkach byly wypadki. Nie jakies samobojstwa, nie byly to zamierzone dzialania.