Bez tytułu
Relaksuje sie i zbieram sily. Przez ostatnie 2 tygodnie sporo schudlam, musze nadrobic te kilogramy bo wszystko na mnie wisi :( Tym bardziej, ze w nowej pracy musze byc w spodnicy! Jeszcze sie nie boje. Zaczynam w srode, wiec pewnie dopiero od wtorku bedzie mnie brzuch bolec ze strachu :)
Wczoraj z odwiedzinami wpadla do mnie kolezanka ze studiow. Na pytanie co tam u niej ( w koncu nie widzialysmy sie od miesiaca) pokazala mi pierscionek zareczynowy :) Ciesze sie. I to bardzo :)
A u nas z planu zakupu dzialki i budowy domu nici. Znalezlismy dzialke, ale stwierdzilismy, ze dopiero zaczynamy zycie, i troche glupio pakowac sie w kredyt, ktory musielibysmy splacac prawie ze do konca zycia. Dlatego bierzemy mniejszy kredyt i rozbudowujemy moj rodzinny dom. Moze kiedys uda nam sie spelnic nasze marzenie o wlasnym domu, ogrodzie z basenem... Poki co bedzie musialo nam wystarczyc pol domu i pol ogrodu bez basenu. Teraz jestem na etapie rozrysowywania pokoi i zastanawiania sie jak to zrobic, zeby calosc byla funkcjonalna i fajnie sie mieszkalo. Przy okazji juz wymyslilam jak ma wygladac przedpokoj haha :)