• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Luty 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004

Archiwum 04 lutego 2011


....

Mam kolezanke, ktora bardzo lubi mowic "wpadne do ciebie w przyszlym tygodniu". Nigdy nie powie że mnie zaprasza, żebym to ja przyjechała do niej, zawsze jest to jej wpraszanie się. Rozumiałabym gdyby nie miała dzieci i bałaby się, że moje dzieci coś jej zniszczą, że porysują jej ściany itp. Ale ona też ma synka, który ma 1,5 roku, jest upierdliwy, cokolwiek nie postawi się na stole od razu chce ściagnąć, jak są chrupki to bierze garściami, wklada do buzi a poźniej takie poślinione wsadza do mieseczki :/ Albo wsadza swoje paluszki do kina domowego na co kolżanka mówi tylko "nonono". Moje dzieci, z racji wieku, są grzeczne. Piotruś potrafi grzecznie siedzieć na kolanach, Basia jest duża więc rozumie jak mówię że czegoś nie może robić. Zresztą, zawsze jak gdzieś idziemy to jest grzeczna i nie muszę się za nią wstydzić. Koleżanka jest samotną matką, mieszka sama z dzieckiem, więc odpada mąż który nie pozwala zapraszać koleżanek. Mieszkanie ma wyremontowane, fajnie urzadzone, więc nie sądze że nie zaprasza nikogo dlatego, że ma brzydko w domu. Więc to chyba taki typ co lubi wpadać do kogoś? Tylko jak jej delikatnie powiedzieć, że wszystko fajnie, ale ileż można? Wy też macie takich znajomych, czy to jak zwykle tylko ja mam takie szczęście?
Sprzedaje swój samochod. Juz był wystawiony na allegro i tylko jedna osoba zadzwoniła. Jeszcze na dodatek godzine przed umowionym spotkaniem wyslala smsa ze już nie jest zainteresowana buuuu :(((
Zaczełam szukać pracy. I w zasadzie nic ciekawego dla siebie nie widze :( Praca w zawodzie odpada, bo nie mogę pozwolić sobie na pracę w systemie 12/24 :( Na jakieś wyższe stanowisko w branży też nie mam szans, bo mam niewielkie doświadczenie... Szukałam też w administracji biurowej, przynajmniej to ludzkie godziny pracy, ale niczego w okolicy nie ma. Nie mam noża na gardle, więc mogę przebierac w ofertach. Jednak co innego mnie przeraża. Jestem nieśmiała, więc automatycznie nie jestem pewna siebie, ciężko mi nawiązywać kontakty :( Początki w pracy są dla mnie stresujące, bo nie wiesz co robić, nikogo nie znasz, boisz się cokolwiek zrobić bo zrobisz źle, zepsujesz. Jedyną pocieszającą rzeczą jest to, że chyba dobrze wypadam na rozmowach kwalifikacyjnych. W życiu byłam na 2 i najwyraźniej wypadłam dobrze, bo mnie zatrudniono i tu i tu :)
Z jednej strony nie muszę iść do pracy, nawet wymysliliśmy z Tomkiem, żebym nigdy nie pracowała, żebym mogła zajać się domem, dziećmi, a jeśli już bym miała pracować to wymyslić jakis własny biznes. Byle dochodowy :) Z drugiej strony, niech Tomek kiedyś pozna jakąś inna kobietę dla której mnie zostawi. Albo sytuacja będzie nieciekawa i będę musiała pracować. Gdzie wtedy pójdę? Mając załóżmy 40 lat w tym rok doświadczenia zawodowego? Najchętniej poszłabym np. do pizzy hut, praca mało odpowiedzialna, co wiecej, jak się pracuje dłużej niż ileś tam godzin to dostaje się małą pizzę ;) Ale co później? Tam nie ma 50-letnich kelnerek. Tesco?
Ale w zasadzie po co ja sie martwie na zapas? Przeciez w 2012 roku ma byc koniec swiata ;)
 

04 lutego 2011   Komentarze (18)
Carnation | Blogi