• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • *linka*
    • AA blogi.pl
    • Alchemia
    • aquila
    • BanShee
    • gosik22
    • InnaM
    • kamusia
    • kasia-87
    • MagicSunny
    • Malena
    • paula
    • paulita
    • she
    • sunkissed
    • tatarak
    • yoasia
    • zmieniona...

Archiwum

  • Luty 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004

Najnowsze wpisy, strona 2


< 1 2 3 4 5 ... 42 43 >

.

Kiedy w poniedziałek weszlam na strone blogow i wyskoczyl mi komunikat ze strona o takim adresie nie istnieje ucieszylam się. Bo to już nie sa te same blogi co kiedys, to już nie jest miejsce które uzaleznia, nie czekam z wypiekami na twarzy na cudze notki, swoich nie chce mi się pisac. Z jednej strony pomyslalam ze fajnie, przynajmniej ktos za mnie zdecydowal żeby skonczyc z pisaniem, a z drugiej przerazilam się, bo jak to? To już wiecej nie poczytam co u was? Ze tak bez pozegnania? Ale ciagle jestem :]

 

Marzy mi się pierwsza randka haha ;) Mam ochote na chwile szalenstwa, na chwile bez dziecka, na chwile bez zobowiazan..... To może być pierwsza randka z moim wlasnym mezem, ale żeby była jak pierwsza. Zebym się stresowala, zebym się wstydzila, żeby było tak bez rutyny. Bo my mimo ze widujemy się w weekendy, to i tak mamy siebie dosyc. To zycie na odleglosc powoduje ze klocimy się o bzdury. Poza tym, czasami dobija mnie to mieszkanie z rodzicami. Kloce się z nimi o pierdoly, z mama nie rozmawiam już od tygodnia, jestem sama z Basia przez 24h.... A ona ostatnio wyprawia rozne cuda. Najnowszy to cyrk z zasypianiem. Postanowilam wykorzystac moment ze ma katar i calkowicie odstawiam ja od piersi. I wieczorem przezywam horror. Usypiam ja noszac na rekach, rece mi odpadaja już. Bo Basia laskawie nie idzie spac jak jest spiaca. Ostatnio zasypia o 23:30!!!!!! I jak już jest zmeczona to placze, krzyczy, wyrywa się, najchetniej rzucilabym ja wtedy na podloge. Momentami naprawde wysiadam. Ale staram się byc konsekwentna. Mam nadzieje ze niebawem wszystko jakos się unormuje.

 

Napisal do mnie kolega na nk. Jak będę miala chwile wolnego to chcialby się spotkac. Ohhh, żeby mieć chwile wolnego.... Tomek pewnie się nie zgodzi. Bo ja najpierw musze zapytac go o zgode hahaha :D My to jak Tom Cruise i Katie Holmes. Pewnie, moglabym się z nim spotkac bez wiedzy Tomka, w koncu mogę się spotykac z kolegami czy kolezankami, ale wiem ze jest ktos kto lubi na mnie donosic. Rany, jak to brzmi! Kiedys mialam zamiar spotkac się z bylym chlopakiem, odezwal się do mnie po 5 latach, pisal cos ze zrozumial ze przyjaciele sa wazni i takie bzdety. Zaskoczyl mnie bardzo, bo po zerwaniu to on zachowywal się jakbysmy się już nie znali, wiec w ogóle o jakiej przyjazni on pisze? Ale ze ciekawska dusza jestem, chcialam sprawdzic o co tak naprawde mu chodzi. I wiecie co? Ktos doniosl Tomkowi, ze to ja chce się z nim spotkac! Tak wiec nie oplaca mi się nic kombinowac, tym bardziej ze do dzisiaj nie wiem kto jest tym zyczliwym :/

 

Uuuu, ale się rozpisalam ;)

23 września 2009   Komentarze (9)

.

Dzisiaj wraca Tomek :) Ostatnimi czasy co przyjezdzal to ja jakas niezorganizowana bylam. Albo bylo nieposprzatane, albo obiadu nie bylo i musieli ratowac nas moi rodzice, albo nie bylo co na chleb dac. A teraz mam juz pelna lodowke, pokupowane wszystko na obiady, nawet ciasto mialo byc, ale Basia nie chciala dojechac na targ. Bo my teraz oprocz tego ze nie lubimy jezdzic w wozku, to jeszcze w foteliku :( Ostatnio jest tak, ze w jedna strone owszem, siedzi grzecznie, a jak chce wracac do domu to zaczyna sie cyrk. Wsadzam ja do fotelika a ona jakies mostki zaczyna robic, wykreca sie, prezy, a przy tym tak placze ze ludzie az sie na nas ogladaja. Wiec teraz mam juz sposob- Basia jedzie normalnie na siedzeniu pasazera i tylko modle sie zeby nigdzie policja nie stala :( Dlatego juz malo jezdze. Jeszcze sie przyzwyczai do siedzenia nie w foteliku i dopiero bedzie.
Wczoraj przyszla przesylka- nagroda. W Tesco jest promocja, trzeba zbierac paragony i sumowac punkty za wybrane artykuly. Oczywiscie zbieralam. Jak juz uzbieralam wymagane 700 punktow (1zl= 1 punkt) to przeczytalam regulamin promocji. I nagrod za 700 punktow bylo 3 do wyboru. A z kazdej tych nagrod po 25 sztuk! Na cala Polske!!! No nic, mysle sobie, zalapiemy sie to bedzie fajnie, a jak nie to trudno, juz wiecej nie bede brac udzialu w zadnej promocji. A tu wczoraj niespodzianka, kurier przywiozl "gasiennice gawedziarke" :)
Ostatnio popadalam juz w jakas "depresje". A wszystko z powodu samotnego siedzenia w domu. Tomek na Wroclawiu, znajomi pracuja, imprezuja bo nikt jeszcze nie ma dzieci, i tak zostalam troche sama jak palec. Kolezanka z pracy chciala sie spotkac to oklamalam ja ze jestem w gorach bo kompletnie nie bylam w humorze :( Stwierdzilam ze wyjde do ludzi, odzyje troche, wiec biore Basie na plac zabaw, zawsze znajdzie sie jakas mama do pogadania, a tu zonk, albo kobiety starsze ode mnie i takie "paniusie", albo babcie :/ Kiedys pozalilam sie bratowej Tomka, i chyba postanowila mnie troche rozerwac bo co sie widzimy to zaprasza nas do siebie ;)
A dzisiaj spotkalam kolezanke z przedszkola. Ma coreczke, mniej wiecej w wieku Basi, i nastepne w drodze. I tak patrzalam na jej brzuch z zazdroscia, bo my juz od prawie 5 miesiecy staramy sie o rodzenstwo dla Basi i ciagle nic :( Tomek poza domem to ciezko nam sie wstrzelic ;) A ja chcialam zeby byla jak najmniejsza roznica wieku miedzy dziecmi. Z dwojka pewnie wpadlabym w calkowita depresje ;) ale przynajmniej dzieciom we 2 byloby razniej. Zawsze to ma jakies plusy i minusy. Poza tym, za jednym zamachem odchowalabym dwojke, szybciej skonczylyby sie te wszystkie pieluchy, mleka, papki, kaszki...
Mam nadzieje ze zanim Basia sie obudzi to zdaze poczytac co u was :)

 

P.S. Ostatnio coraz wiecej hasel na blogach, moze wszyscy damy takie same haslo? Bo nie wiem jak wy, ale ja czasem mam problemy z zapamietaniem :(

28 sierpnia 2009   Komentarze (12)

.

Dziekuje za odpowiedzi na pytanie odnosnie gor. Pytalam, bo chce otworzyc pensjonat. Niestety, plany te musze nieco przesunac w czasie :( Poniekad bylyscie moja grupa badawcza, i tylko 2 osoby jezdza w te gory, o ktorych myslalam. Sa to osoby ktore mieszkaja niedaleko, a jednak ludzie z innych stron Polski najczesciej wybieraja Tatry. No a na Tatry, szczegolnie Zakopane, to mnie nie stac. Juz sama dzialka kosztuje milion zl, a drugie tyle potrzebuje na wybudowanie+ umeblowanie. Bo ja mam caly "biznes plan" tylko nie mam pieniedzy :( Ehhh :(

Pisze do was jako bezrobotna matka polka. Dziwne uczucie. Musze w koncu isc zarejestrowac sie do urzedzu pracy. Co miesiac, przez 6 miesiecy bede dostawac prawie 500zl zasilku ;)

Jutro idziemy na urodziny bratanicy i bratanka Tomka. Wiecie jaki mialam problem z kupnem prezentow? W zeszlym roku bratanica dostala od nas rowerek. Dziewczyna miala 4 lata i w zyciu nie jezdzila na rowerze, wiec pomysl z rowerkiem wydawal mi sie super. Zlozylismy sie z innym bratem Tomka i kupilismy. Czerwony, bo jak wyrosnie z niego to jej mlodszy brat bedzie mogl na nim jezdzic. I co? Dziewczynka na rowerze nie byla ani razu. Rower stal caly czas w pokoju i dzieci zdazyly go zepsuc. Jakis czas temu uslyszalam ze to byl nietrafiony prezent, ze w ogole dziadostwo, bo cos tam niby srubki odpadaly... No a co mialo sie stac z rowerem ktory zamiast w piwnicy stal w pokoju i byl dzien w dzien niszczony, dzieci po nim skakaly, szarpaly i przewracaly go? Nie chce dawac dzieciom w prezencie pieniedzy, bo dzieci ciesza sie jak dostana nowa zabawke czy mazaki a nie pieniadze ktore i tak rodzice zabieraja.
W ogole najchetniej bym nie szla. Z mlodszymi bracmi Tomka nie mam o czym rozmawiac, oni maja 16 i 18 lat, ich glownym tematem rozmow sa samochody, skutery i praca. Trzeci brat bedzie ze swoja dziewczyna, niby fajnie, ale oni wiecznie sie kloca i nie wiadomo jak sie pozniej zachowac. Zostaje jeszcze bratowa- mama dzieci- ale z nia tez w zasadzie nie mam wspolnych tematow. Poza tym nie mam sie w co ubrac, o! :(

13 sierpnia 2009   Komentarze (10)

.

Nad morzem bylo super. Udalo nam sie z pogoda, bylo goraco i slonecznie wiec moglismy siedziec na plazy. Basia byla przeszczesliwa. W koncu miala wielka piaskownice, do tego inne dzieci i cudze zabawki! Bo mimo ze miala identyczne, to i tak wolala bawic sie cudzymi :) Podroz jednak byla meczaca, dziecko wychodzace z fotelika, placzace i marudzace.... Ale warto bylo. Za rok znowu obieramy kierunek morze, kto wie, moze niekoniecznie baltyckie?
Poza tym za kilka dni zostane bezrobotna. Moja umowa konczy sie ostatniego lipca i nie zostala przedluzona. Mimo ze prosilam. Bo ja nie chce wracac do pracy, zamiast kariery zawodowej wybralam kariere kury domowej, przynajmniej przez najblizsze dwa lata. Wiec prosilam dyrektora o przedluzenie umowy ze wzgledu na to, ze nie chce sie rejestrowac w urzedzie pracy a ubezpieczona byc musze. Ja wiem ze Tomek moze mnie ubezpieczyc u siebie, ale u mnie w pracy oboje bylismy dodatkowo ubezpieczeni w PZU na bardzo korzystanych warunkach. Szkoda bylo to stracic... No ale niestety, dyrektor probowal pokazac jaki to on nie jest dobry, ze bardzo chce mi pomoc i przedluzylby ze mna umowe, ale to prezes sie nie zgadza. Srutu tutu....
Kupilismu Basi mebelki do pokoju! Nareszcie. Moze nie sa jakies super hiper ekstra, ale zalezalo nam zeby byly funkcjonalne i niedroge, bo wiadomo, dzieci niszcza. A i tak za kilka lat trzeba bedzie je wymienic. Teraz tylko zastanawiam sie gdzie wyniesc ta cala graciarnie ktora nam sie nazbierala w tym pokoju? Zanim przyjda meble musze kupic dywanik, firanki, zaslony i wszystko bedzie gotowe :)

Mam pytanie. I WSZYSTKICH prosze o odpowiedz, bo to bardzo dla mnie wazne. I odpowiedz zgodna z prawda, bo inaczej, jesli podejme ryzyko, moge wtopic ;)
Gdzie jezdzicie w gory? Do jakich miejscowosci? I na jak dlugo? Oczywiscie w Polsce.

28 lipca 2009   Komentarze (18)

.

Juz zaczynam wielkie odliczanie. Jeszcze tylko 9 dni i jedziemy nad morze! :) Ale boje sie, oj boje. Pomijam to, ze Basia jest niegrzeczna. Bije mnie, gryzie, drapie, nie usiedzi spokojnie w wozku nawet 10 minut tylko od razu wychodzi z szelek, staje i wyciaga rece zeby ja wziac na rece, bo obok wozka nie pojdzie, o, jeszcze w sklepie potrafi sie na ziemi polozyc, albo raczkowac... Nie mam juz sil. Nie potrafie nad nia zapanowac. Mowienie ze nie wolno tak robic nie pomaga, "karna poduszka" tez nie, bo ona jeszcze glupiutka i nie rozumie do konca co sie do niej mowi.
Boje sie podrozy. Ja nie wiem czy ona na serio ma owsiki w dupce czy co, ale w foteliku nie znosi siedziec. Tzn jak ma humor to posiedzi np 20 minut. A przed nami prawie 700km!!! Co prawda jedziemy noca, moze przespi cala droge, ale co jak nie? Juz nawet pytalam nasza lekarke co uspokajajacego/ usypiajacego moge jej podac. Wiem, okrutne, ale nic nie pomaga: siedzenie kolo niej, zabawianie zabawkami, telefonami, czymkolwiek....

Bedac juz nad morzem mam okazje spotkac sie z kolezanka. Poznalysmy sie przez internet ok 6 lat temu. Po jakims czasie kontakt nam sie urwal, jednak ostatnio, dzieki n-k, znow ze soba piszemy. No i dostalam oficjalne zaproszenie do niej, na kilka dni, z noclegiem. Z jednej strony spotkalabym sie z nia, czemu nie? Ale z drugiej- ja taka dupa wolowa jestem. Bo juz sie zastanawiam o czym mialabym z nia rozmawiac, a co jesli sie nie polubimy, a co jesli zapanuje krepujaca cisza, a co ja biedna zrobie jak bede juz baaardzo zmeczona i bede chciala sie polozyc spac a bede sie wstydzila powiedziec jej o tym? Poza tym, jakby nie bylo to obca dziewczyna jest.
Przy okazji tego ewentualnego spotkania (ewentualnego przez duze E) zaczelam sie zastanawiac jakby wygladalo spotkanie blogowiczek, gdyby takie mialo sie kiedykolwiek odbyc. Bo moglabym was podzielic na kilka grup, np w jednej bylaby mama-i-ja, Magic, She, wzsm i kamusia. W drugiej karotka, calaja, Banshee, a w trzeciej sunkissed, kasia-87 i paula.  I w ktorej z tych grup (poniekad wiekowych) potrafilabym sie najlepiej odnalezc? Z ktora osoba rozmawialoby mi sie najlepiej? A wy? Z kim z blogow najbardziej chcialybyscie sie spotkac?
 
A na koniec Basia. Raz niegrzeczna ze mam ochote plakac z bezsilnosci, a raz taka kochana, sama przybiegnie sie przytulic, dac buziaka :)

02 lipca 2009   Komentarze (15)
< 1 2 3 4 5 ... 42 43 >
Carnation | Blogi