• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

carnation

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • *linka*
    • AA blogi.pl
    • Alchemia
    • aquila
    • BanShee
    • gosik22
    • InnaM
    • kamusia
    • kasia-87
    • MagicSunny
    • Malena
    • paula
    • paulita
    • she
    • sunkissed
    • tatarak
    • yoasia
    • zmieniona...

Archiwum

  • Luty 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004

Najnowsze wpisy, strona 24


< 1 2 ... 23 24 25 26 27 ... 42 43 >

Bez tytułu

"Tak mi zle, tak mi zle, tak mi szaro..."
Kolejny raz przyszlam tu tylko pomarudzic. No bo jak mam sie czuc? Wczoraj wieczorem dowiedzialam sie ze Tomek jest w szpitalu. A dzisiaj rano juz go odwiedzilam. Dlugo zastanawialam sie czy isc, czy dam rade, czy nie rozkleje sie zaraz przy wejsciu na sale kiedy go zobacze. Ale nie bylo tak najgorzej, sama sie zdziwilam ze potrafie byc taka twarda :] Poopowiadalismy co u nas, co u naszych bliskich. No i dowiedzialam sie ze w jego zyciu pojawila sie pewna Magda, ze to kolezanka ze studiow, ze jest mila, sympatyczna, mozna z nia pogadac, mieli razem jechac na wakacje, tzn on, ona jej mama i jej siostra. A to dziwne, bo zawsze jak pytalam o kolezanki z grupy to mowil ze nie ma zadnej fajnej. Mialam wrazenie ze staral sie na sile udowodnic mi, ze dobrze sobie radzi, ze juz uporal sie z naszym rozstaniem, ze podoba mu sie tak jak jest teraz. Ze ciut koloryzowal rzeczywistosc. Nie wiem...
I teraz siedze w domu i tak mi cholernie smutno, bo mimo ze juz tyle czasu nie jestesmy razem, ze juz nie bedziemy razem nigdy, to i tak dziwnie sie czuje jak slysze o Magdzie, o jakies Monice, ktora jest salowa w szpitalu i z ktora juz na tyle sie zaprzyjaznil ze ona zaprosila go na swoj slub. To przeciez ja bylam kiedys dla niego najwazniejsza!!!!!!!!! Kurwa, wiedzialam zeby tam nie isc!!!!!!!!!!

15 lipca 2005   Komentarze (13)

Bez tytułu

Ja chyba juz nigdy sie nie zakocham, juz nigdy nie bede szczesliwa :/ Ostatnio nic mi sie nie udaje, nic nie wychodzi- jednym slowem kapa :(
Dzisiaj spotkanie z M. w ramach podziekowan za tlumaczenie pracy licencjackiej. To nic ze nigdy wczesniej chlopaka na oczy nie widzialam, to nic ze sie spoznil 20 minut a ja boroka marzlam, to nic ze jak w koncu sie zjawil to jeszcze musialam isc z nim zaplacic rachunek za telefon. To naprawde nic. Pozniej bylo jeszcze gorzej- non stop nawijal, znam juz chyba caly jego zyciorys, wszystkie najzabawniejsze historie... No przeciez on nie dal mi dojsc do slowa!!! Co prawda byl dosc przystojny, ale nie, nie, z takim kims chyba ciezko wytrzymac. Wlasnie dostalam smsa: " nie przestraszylas sie chyba mnie? Wiem ze troszke mowie czasem duzo..." No coz... zdania tez bardzo logiczne ukladasz :)
Przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna tez nie jest mozliwa. Nie chce zeby to zawsze byla tylko i wylacznie przyjazn, ale jesli nic by z tego nie wyszlo nie chce stracic przyjazni :(
Wiec zeby nie myslec o tym duzo, zeby zajac swoje mysli czyms innym postanowilam odwiedzic nasza miejska biblioteke i z jej "bogatych" zbiorow wybrac cos dla siebie. A tam w ksiazce tez jakas szczesliwa milosc :/ No nic tylko zamknac sie w ciemnej komorce pod schodami i z niej nie wychodzic.
Juz narzekam- bylam ostatnio u pewnej chinki, ktora z dna oka czyta jakie sie ma choroby i powiedziala mi, ze na starosc bede narzekac na wszystko, bede mowila ze wszystko mnie boli itp. Ale halo, ja jeszcze nie jestem stara!!

07 lipca 2005   Komentarze (28)

Bez tytułu

Sroda- zostalam zaproszona na kolacje do kolegi... Ciut mnie to zdziwilo, wiec na wszelki wypadek wprosilam kolezanke :) Jak sie okazalo to bylo dobre posuniecie, gdyz na stole oprocz jedzenia bylo wino i swiece!!! Az strach pomyslec co planowal na pozniej :D
Czwartek- gril u mnie. Lubie gosci, lubie spedzac czas ze znajomymi ale nie znosze pozniej tego zmywania :/ Chyba musze pomyslec nad plastikowymi talerzykami i sztuccami :)
Piatek- let's go, na tance go go go! :) Tym razem lata 70. i 80. Bylo SUPER!!!! Tak dobrze chyba jeszcze sie nie bawilam. Co prawda na poczatku dziwnie czulam sie wsrod ludzi, ktorzy byli strasi ode mnie, ale pozniej juz bylo ok, i ostro dawalismy czadu :D Do teraz szumi mi w glowie :)
Sobota- na TVP2 chyba o 19 leca Swiry- kto sie uwaznie bedzie przygladac moze zobaczy mnie na widowni :D
Jestem pijana, jest mi niedobrze i mam wrazenie ze za chwile umre :/ Bleeee

25 czerwca 2005   Komentarze (7)

Bez tytułu

Zmiana kierunku studiow nie jest taka prosta jak wam sie wydaje. Jako ze do skonczenia tego kierunku juz mi niewiele brakuje glupota byloby calkowite ich przerywanie. Gdybym przeniosla sie na zaoczne musialabym za nie placic ok 2000zl na semestr. Drugi kierunek chcialabym rozpoczac w innym miescie, wiec rodzice musieliby mi placic za akademik/mieszkanie w tym miescie a oprocz tego tez musze cos tam jesc. Multimilionerami nie jestesmy wiec nie da rady.
Ostatni egzamin za mna. Hmm, nie jestem zadowolona. Do niedawna cieszylabym sie z takiej oceny, a teraz jest mi tak cholernie przykro :( Nie przejmowalam sie tak nawet wtedy, gdy oblewalam jakies egzaminy. Zrobilam sie ambitna, zaczelo mi w koncu na czyms zalezec... I zawsze jak wizja piatkowej zabawy wywolywala u mnie usmiech i chec robienia czegos tak teraz nawet nie chce slyszec o tym zeby gdzies wyjsc. Jestem walnieta :/ Anita, puknij sie w glowe!!!!
Nie, to nie jest dobrze ze Tomek sie odezwal. Koniec to koniec, a nie jakies wypytywanie co sie zmienilo... Przykro mi ze teskni, ze mu mnie tak cholernie brakuje, ale... ale ja nic na to nie poradze. Nie chce go oklamywac ze ja tez bez niego zyc nie moge, nie chce wracac do tego co bylo, nie chce!
Teraz brakuje mi meskiego ramienia. Potrzebny mi ktos kto mnie przytuli, poglaszcze po glowie... kto bedzie blisko mnie. Az sie wzruszylam :]

14 czerwca 2005   Komentarze (29)

Bez tytułu

Ach :) Dzisiaj mialam egzamin. Od niedzieli wzielam sie za nauke, czytalam ale nic mi do glowy nie wchodzilo. Wczoraj to juz wogole olalam sprawe, siedzialam na gg i opowiadalam wszystkim jaka to ja jestem fajna ze sie nie ucze :/ Z notatkami pod poduszka poszlam spac. O 4 sie obudzilam, i pomyslalam sobie ze to chyba jakis znak, ze mam sie jeszcze pouczyc. Ale ze o 4 ja sie do niczego nie nadaje poszlam dalej spac :) W drodze na uczelnie spotkalam swojego bylego chlopaka- chyba jedyny z ktorym do tej pory normalnie rozmawiam i zartuje :) Tez jechal na egzamin, nawet nie wiedzial z jakiego przedmiotu :D W koncu dotarlam na ta uczelnie. Weszlam, patrze a tu wszyscy z notatkami i sie ucza. Pod presja innych wyciagnelam swoje notatki i powtarzalam. Przyszla kolej na nas, bo wchodzilismy po 4 osoby. Wylosowalam pytania: pikus ;) Z odpowiedzia na jedno pytanie mialabym problem gdyby nie kolezanka ktora mi podpowiedziala i przypomnialam sobie o co tam chodzilo. Odpowiadalam jako ostatnia. Powiedzialam co wiedzialam i dostalam 5 :) Pan profesor stwierdzil, ze z takim przekazem, z takim glosem i prezentacja tematu moje miejsce jest w... biznesie :)
W mojej glowie zrodzil sie pewien pomysl. Jako ze moj kierunek studiow nie jest moim wymarzonym postanowilam go zmienic. Chcialam sprobowac swych sil w zupelnie innej dziedzinie, w innym miescie... zaczac jakby wszystko od nowa. A to co studiuje najwyzej skonczyc zaocznie. Zorientowalam sie we wszystkim, jedynie nie wiedzialam jak to jest z tym przeliczaniem punktow za oceny z matury skoro ja mialam 2: z ustnej i pisemnej a na nowej maturze byla przeciez jedna ocena. Ale rodzice sie nie zgodzili. Najpierw jeden kierunek, pozniej najwyzej drugi. Tylko oni nie rozumieja tego, ze nie chce miec 25lat i chodzic na studia z osobami ktore maja po 19 :/
Tomek sie odezwal.......

08 czerwca 2005   Komentarze (27)
< 1 2 ... 23 24 25 26 27 ... 42 43 >
Carnation | Blogi